Jan Muller| 

Dla tylu Polaków bicie dzieci jest zawsze w porządku. Szarpiemy za włosy i szczypiemy

66

Choć w Polsce spada akceptacja dla bicia dzieci jedna czwarta rodziców nadal nie waha się "sprzedać" dziecku klapsa.

Dla tylu Polaków bicie dzieci jest zawsze w porządku. Szarpiemy za włosy i szczypiemy
(iStock.com)

Według badań fundacji "Dajemy Dzieciom Siłę" większość dorosłych przynajmniej raz była świadkiem bicia dziecka przez rodzica. Dziś tylko 2 proc. z nas sądzi, że kara fizyczna może być stosowana zawsze, gdy zechce tego rodzic. Cztery lata temu uważało tak 9 proc. W tym samym okresie wzrósł też nieco (z 47 do 49 proc.) odsetek twierdzących, że nigdy nie wolno uderzyć dziecka.

Mimo niskiego stopnia przyzwolenia na bicie dzieci, klaps jest ciągle popularną metodą wychowawczą. Według badań fundacji DDS, stosuje go jedna czwarta rodziców (26 proc.). Jako powód najczęściej wskazują zdenerwowanie, temperament dziecka, zmęczenie lub poczucie bezradności - czytamy na stronie fundacji DDS.

O istnieniu zjawiska przemocy wobec dzieci wiemy, bo często sami ją obserwujemy. Z opracowania zleconego w ramach projektu Komisji Europejskiej DAPHNE wynika, że ponad 82 proc. Polaków widziało jak rodzic stosuje karę fizyczną wobec dziecka. Choć prawie co druga osoba (46 proc.) chciała wkroczyć i przerwać działanie matki czy ojca, zrezygnowali. Ponoć powstrzymywał ich brak wiedzy o właściwym postępowaniu lub silniejsze przekonanie, że nie należy ingerować w prywatne sprawy obcych.

26 proc. rodziców stosujących kary cielesne najczęściej decyduje się na klapsa (94 proc.). Połowa bije ręką a jedna piąta pasem. 17 proc. ciągnie za ucho lub włosy, 15 proc. bije w twarz a 8 proc. szczypie - wyliczają autorzy raportu.

Zobacz także: Zobacz także: Korwin-Mikke o biciu dzieci: "Mogę je sprać, jak są niegrzeczne. Dam klapsa, to nie jest bicie!"

Rodzice biją dzieci najczęściej (56 proc.) dlatego, że stracili panowanie nad sobą. Jedna trzecią skłonił do tego albo temperament dziecka, albo poczucie bezradności. Co czwarty karzący fizycznie uważa, że to dobra metoda wychowawcza lub taka kara jest dobra dla dziecka (18 proc.). Co dziesiąta osoba decyduje się na bicie z braku wsparcia z innej strony (np. sąsiadów czy rodziny). W przypadku 8 proc. zdecydowała o tym "rodzinna tradycja".

Choć staramy się dzieci nie bić, nadal wychowujemy je stosując karne sankcje. Więcej niż co drugi rodzic (55 proc.) używa do tego języka. Autorzy prowadzonego w sierpniu badania myślą tu o krytykowaniu, krzyczeniu lub kierowaniu wobec dziecka gróźb. 72 proc. zapytanych wymierza dziecku karę odbierając mu prawo do czegoś, np. spotkań ze znajomymi czy zabawy.

Niepokoi nasz brak wiedzy o przepisach odnośnie karania dzieci. Tylko 61 proc. ma świadomość, że w Polsce bicie dzieci jest zakazane. Pocieszające, że zaledwie nieco ponad 1/3 sądzi, że zjawiska kar fizycznych wobec dzieci nie należy regulować prawnie.
Zdecydowana większość dorosłych Polaków (82 proc.) przynajmniej raz była świadkiem stosowania kary fizycznej wobec dziecka. Prawie połowa z nich (46 proc.) miała chęć zareagować, ale hamował ich brak wiedzy, jak to zrobić lub uznawali, że była to prywatna sprawa rodziny. Zdaniem fundacji, społeczna edukacja w tym zakresie jest bardzo potrzebna. Pełny raport można znaleźć tutaj.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić