Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka| 

Dzielne dziecko! 12-latka uratowała brata przed porwaniem

10

12-latka zauważyła, że nieznajoma zaczepia jej małego brata. Kobieta wzięła dziecko za rękę i próbowała odejść. Na szczęście odważna dziewczynka nie czekała na pomoc dorosłych i szybko ruszyła chłopcu na pomoc. Gdyby nie ona, porywaczka zdołałaby uciec. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Dzielne dziecko! 12-latka uratowała brata przed porwaniem
(abc)

Do niebezpiecznego zajścia doszło 2 stycznia w Lawton w stanie Oklahoma. 12-letnia Makayla Phillips i 2-letni Brett jedli posiłek w miejscowej restauracji. Rodzeństwu towarzyszyła babcia.

W pewnej chwili dzieciom zaczęła przyglądać się obca kobieta. Niespodziewanie podeszła do rodzeństwa i ucałowała każde z nich. Babcia uznała, że zachowanie to jest niestosowne i niepokojące. Przeniosła się z wnukami do innego stołu.

Wydawało się, że kobieta przestała zwracać uwagę na dzieci. Jednak w pewnym momencie nieznajoma podeszła do Bretta i wzięła chłopca za rękę. Prawdopodobnie czekała na moment, aż babcia oddali się od wnucząt, by złożyć zamówienie lub pójść do toalety.

Zobacz także: Zobacz też: Dziewczynka, która płakała nad ciałem swojego oprawcy. Historia porwania Nataschy Kampusch

Makayla Phillips zareagowała natychmiast. Kiedy kobieta zaczęła podnosić dziecko, nastolatka natychmiast odciągnęła od nieznajomej 2-latka i podniosła alarm. Zaczęła głośno krzyczeć, by obca kobieta nie dotykała jej brata.

Nietypowa sytuacja zwróciła uwagę pracowników restauracji. Wtedy nieznajoma zaczęła upierać się, że 2-latek jest jej synem. Jednak Makayla nie dawała za wygraną.

Powiedziała, że mój brat jest jej dzieckiem, a ja po prostu krzyczałam, że to nie jest jej dziecko, to mój brat – wspominała 12-latka w rozmowie z "Daily Mirror".

Na szczęście personel dał wiarę 12-latce. Niedoszła porywaczka została czym prędzej wyrzucona z restauracji. Wezwano także policję, jednak sprawczyni zamieszania nie została odnaleziona.

Makayla wyznała, że w trakcie szarpaniny nieznajoma opowiadała jej przerażające historie. Zachowywała się przy tym jak osoba niezrównoważona psychicznie.

W trakcie zajścia mama rodzeństwa przebywała w pracy. Dowiedziała się o wszystkim już po zaalarmowaniu policji. Crystal Phillips wierzy, że tylko dzięki jej córce udało się uniknąć tragedii małego chłopca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić