Piotr Kalsztyn| 

Jay-Z zostawił napiwek. Był jak roczne zarobki niektórych Polaków

48

Raper na bogato świętował urodziny kolegi. Ale wydawał, jak na biznesmena przystało.

Jay-Z zostawił napiwek. Był jak roczne zarobki niektórych Polaków
(Instagram.com, zumanewyork)

Muzyk uiścił za imprezę rachunek na prawie 100 tys. dolarów. Nie zapomniał przy tym o napiwku wysokości 10 proc. wydanej sumy. Amerykańskie media donoszą o epickiej imprezie, jaką Jay-Z przygotował dla swojego przyjaciela. Nie zmienił tego fakt, że kupując szampana wybierał drogie butelki należące do jego własnej firmy. Kupował sam od siebie.

Raper bawił się z pięcioma przyjaciółmi. Na obiad wydali 13 tys. dolarów. Potem przyszła pora na drinki, które kosztowały ich 9 tys. Na koniec trafili do klubu nocnego, gdzie zamówili aż 40 butelek szampana - informuje New York Post. Wybór padł na markę Ace of Spades, której właścicielem jest właśnie Jay-Z. Głowa nie mogła go potem specjalnie boleć, bo nie tylko pieniądze zostały w jego kieszeni, ale też alkohol nie trafił do jego gardła a innych gości klubu.

Zdjęcie rachunku wrzucił do sieci kelner. Jay i jego przyjaciele zrobili duże wrażenie na obsłudze, zarówno wysokością ostatecznej sumy, jak i szczodrego napiwku.

Raper zrezygnował z oglądania meczu gwiazd NBA. Zamiast corocznej tradycji, postanowił bawić się w klubach nowojorskiego Manhattanu. Imprezę zorganizował dla Juana "OG" Pereza, który obchodził w tym dniu urodziny.

Zobacz także: Zobacz także: Jay Z wreszcie wyznał prawdę. Powiedział że zdradzał Beyonce, by lepiej sprzedać płytę?

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić