aktualizacja 

Jeszcze nigdy nie było tak dobrze

45

Dzień Niepodległości kojarzy się Polakom w ostatnich latach z gazem łzawiącym, wyrwaną kostką brukową, ciskaną w policjantów, i płonącym samochodem TVN. Może z wyjątkiem Polaków z Poznania – ich skojarzenia nie wychodzą poza słodkie rogale nadziewane białym makiem i konfitowane gęsie udka. W ten dzień przypomina nam się cały strach, jaki rządzi naszym codziennym życiem. Strach kompletnie nieracjonalny – jeszcze nigdy ludzkość nie żyła w tak zasobnym, bezpiecznym i spokojnym świecie.

polska
polska (Pixabay.com)

Życie polityczne kojarzy się z wzajemnym nakręcaniem spirali strachu. Liberalna opozycja przedstawia PiS jako zbieraninę barbarzyńców, gotowych odebrać wszystkie wolności, odebrać nam Europę i rzucić się do straceńczej wojny z Rosją. PiS przedstawia liberalną opozycję jako klikę bogaczy, gardzących tradycją, wiarą i uboższymi obywatelami. Wielkomiejscy inteligenci boją się „kiboli” maszerujących 11 listopada. „Kibole” boją się liberalnych elit, wypłukujących ich tradycyjną tożsamość, gejów nastających na porządek, do którego przywykli, Europy rozmywającej siłę narodowego państwa.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

To nie tylko polska specjalność. Dobitnie przekonaliśmy się o tym w środowy poranek. Wybory w USA wygrał Donald Trump, posługujący się językiem nienawiści i strachu. O latynoskich imigrantach mówił, że „przywożą narkotyki, przestępczość, są gwałcicielami”. Proponował zakaz wjazdu do USA dla wszystkich imigrantów. Na granicy z Meksykiem chciał zbudować mur, by uniemożliwić nowym imigrantom przekraczanie granicy. Ponad 56% Amerykanów bała się zwycięstwa Trumpa. Ale też ponad 40% żyło w strachu przez zwycięstwem Hillary Clinton – „diablicy”, „korporacyjnej wyzyskiwaczki”, nastającej na amerykańską tradycję. Wszyscy żyjemy w strachu. Politycy wykorzystują go, by nami zarządzać. Kolejni ministrowie sprawiedliwości głoszą konieczność zaostrzania polityki karnej.

Rzecz w tym, że nie ma do tego powodu. Nie ma się czego bać. Świat roku 2016 jest najbezpieczniejszym ze światów, w jakich przyszło żyć ludzkości. Coroczne raporty statystyczne polskiej policji zaczynają się od słów „rok bardziej bezpieczny”. W 2014 roku liczba przestępstw spadła o kilkanaście procent, poniżej miliona. W 2015 było to już mniej niż 900 tysięcy – spadek o kolejnych 9 procent. Pełnych danych za 2016 rok jeszcze nie ma, ale są te za pierwszy kwartał. Tu spadek w ujęciu rocznym wyniósł 9 procent.

Nie inaczej jest w Unii Europejskiej. Przestępczość spada nieprzerwanie od 2003 roku, o kilkanaście procent, przeliczalnych na około trzy miliony czynów zabronionych. W USA przestępczość – łącznie z gwałtami, rozbojami i zabójstwami – spada od 1990 roku. Rośnie też przewidywana długość życia; nie tylko w świecie Zachodu, ale i w krajach rozwijających się.

Media bombardują nas informacjami z krwawych wojen, z Syrią i Irakiem na czele. Wydaje nam się, że świat spływa krwią jak nigdy, ale to też nieprawda. Obecnie toczy się około pięćdziesięciu konfliktów zbrojnych – o dziesięć mniej niż w zeszłej dekadzie. W epoce Zimnej Wojny było tych wojen znacznie więcej.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Panicznie boimy się utraty miejsc pracy w obliczu imigracji. Tymczasem, mimo napływu w ciągu ostatnich trzech lat kilkuset tysięcy Ukraińców, bezrobocie w Polsce nieustannie spada. Gdy zaczęli przyjeżdżać, wynosiło 12 procent. Dziś – zaledwie 8. Do Niemiec w ciągu roku przyjechało milion imigrantów z Syrii i Iraku. Mimo to na rynku pracy pozostaje 700 tysięcy nieobsadzonych wakatów. O Brexicie zdecydowali wyborcy obawiający się imigracji. Tymczasem napływ imigrantów – zwłaszcza europejskich – nie tylko utrzymywał stabilny wzrost gospodarczy i generował setki tysięcy nowych miejsc pracy w imigranckich firmach, ale przynosił też brytyjskiemu państwu znacznie większe wpływy podatkowe od tych, które wnieśli rodowici Brytyjczycy.

Jest tylko jedna rzecz, której faktycznie powinniśmy się bać. To decyzje podjęte pod wpływem strachu. W ciągu kilku miesięcy od referendum w sprawie Brexitu funt znacznie się osłabił, a liczba publikowanych w Anglii ogłoszeń o pracę spadła o ponad 700 tysięcy. Dlatego nie warto słuchać medialnej histerii. Wsłuchajmy się w prawdę o rzeczywistości. Może dzięki niej kolejny Dzień Niepodległości upłynie w milszej atmosferze.

Michał Zygmunt specjalnie dla o2

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić