Korea Północna. Szokujące informacje o Kim Dzong Unie to wielka bzdura?

Dyktator Korei Północnej, Kim Dzong Un, zesłał do obozu pracy jednego ze swoich najbliższych współpracowników - taka informacja niedawno obiegła świat. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że Kim Jong Czol pokazał się publicznie, i to w towarzystwie Kim Dzong Una.

Obraz
Źródło zdjęć: © Getty Images | Mikhail Svetlov

Kim Jong Czol zasiadł na widowni podczas koncertu grupy artystycznej. Występ dawały żony oficerów armii Korei Północnej. Na jednym ze zdjęć opublikowanych przez "Rodong Sinmun", organ prasowy komunistycznej partii, widać mężczyznę przypominającego Kim Jong Czola. Dygnitarz siedzi o pięć miejsc od Kim Dzong Una, twarz ma jednak częściowo zasłoniętą dłońmi.

Doniesienia o jego zesłaniu pojawiły się w "Dzoson Ilbo". Anonimowa osoba miała zdradzić południowokoreańskiemu dziennikowi, że w związku z fiaskiem szczytu w Hanoi Kim Dzong Un zarządził krwawe czystki wśród swoich dygnitarzy. Przedstawiciel Korei Północnej do kontaktów z USA Kim Hjok Czol oraz kilku innych urzędników rzekomo rozstrzelano. Kim Jong Czol miał natomiast zostać zesłany do obozu pracy.

Południowokoreańskie media w ogóle, a "Dzoson Ilbo" w szczególności, od dawna znane są z dramatycznych i sensacyjnych materiałów na temat Korei Północnej, ale ta gazeta nie ma zbyt dobrej reputacji, jeśli chodzi o ścisłość takich doniesień - ocenił w rozmowie z PAP ekspert w dziedzinie spraw koreańskich z Uniwersytetu Lingnan w Hongkongu Brian Bridges.

Zobacz też: Kiedy twoim szefem jest Kim Dzong Un

W sprawie wypowiedział się też sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Polityk zapewnił że Stany Zjednoczone "robią, co w ich mocy, by sprawdzić" prawdziwość doniesień na temat zamordowania dygnitarzy i ukarania Kim Jong Czola. Chociaż ten ostatni był widziany na koncercie, nie ma gwarancji, że nie wyciągnięto wobec niego żadnych konsekwencji w związku z fiaskiem szczytu.

Obraz
© Getty Images

Nie zdziwiłbym się, gdyby został zdegradowany. Ale w niedzielę widziano go żywego, co oznacza, że ciągle jest w pozycji władzy. Gdyby trafił do więzienia albo obozu pracy, nie zobaczylibyśmy go na takim wydarzeniu - powiedział ekspert ds. Korei Północnej Andriej Łankow w rozmowie z BBC.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone