Koronawirus: japońscy lekarze obawiają się załamania systemu opieki zdrowotnej
Japońscy pracownicy medyczni zgłaszają liczne przypadki, kiedy nie są w stanie leczyć poważnie chorych pacjentów. Przyczyna leży w nadmiernym obciążeniu związanym z walką z pandemią COVID-19. Jak alarmują, z upływem czasu może dojść do poważnego kryzysu opieki zdrowotnej.
Według "Worldometer.info" w Japonii doszło do 9787 zarażeń koronawirusem. 190 osób zmarło, a 935 wróciło do zdrowia. Najwięcej przypadków COVID-19 miało miejsce w Tokio, stolicy kraju.
Koronawirus: jak Japończycy radzą sobie z pandemią COVID-19?
Jak podaje BBC japońscy lekarze nie są w stanie sprostać opiece nad pacjentami, którzy nie są zarażeni. Problem dotyczy zwłaszcza nagłych wypadków medycznych. Pracownicy są obciążeni do tego stopnia, że karetka wioząca chorego na COVID-19 była zmuszona objechać aż 80 szpitali, zanim znalazła placówkę zdolną go przyjąć. Nie był to pierwszy przypadek, kiedy z braku personelu pacjent został odesłany bez badania.
Pracownicy szpitala mogą liczyć jedynie na wsparcie personelów lokalnych przychodni. Żeby odciążyć lekarzy, wykonują testy osobom wykazującym objawy COVID-19. To jednak tymczasowe rozwiązanie, które nie zaspokaja bieżących potrzeb. Zdaniem specjalistów wkrótce może dojść do kryzysu opieki zdrowotnej.
Ma to zapobiec rozpadowi się systemu medycznego – wyjaśnił Konoshin Tamura, zastępca prezesa Stowarzyszenia Lekarzy Ogólnych, w rozmowie z "Reuters".
Na początku rząd Japonii zapewniał, że panuje nad rozprzestrzenianie się koronawirusa. Z czasem liczba chorych zaczęła wzrastać, a lekarze – borykać z brakiem sprzętu ochronnego. BBC podaje, że w państwie wykonuje się niewiele testów w porównaniu do Korei Południowej czy Chin. To konsekwencja decyzji władz, które uznały prowadzenie szeroko zakrojonych badań za "marnotrastwo".
Zobacz też: Koronawirus w Korei Północnej. Kim Dzong Un boi się epidemii
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.