Koronawirus. Tragiczna sytuacja w USA
Sytuacja w USA jest coraz poważniejsza. Na niedzielnej konferencji, Donald Trump powiedział, że znacznym osiągnięciem będzie ograniczenie ofiar koronawirusa do 200 tys. Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że Stany Zjednoczone mogą stać się nowym epicentrum pandemii.
W Stanach Zjednoczonych odnotowano już prawie 2,5 tys. ofiar śmiertelnych koronawirusa. Rośnie także liczba zakażonych i na chwilę obecną wynosi ponad 140 tys. osób. Sytuacja wygląda najgorzej w stanie Nowy Jork, to tam odnotowano najwięcej nowych przypadków i zgonów.
Gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo apelował w ubiegłym tygodniu o pomoc dla szpitali. W ostatnich dniach w całym stanie brakuje podstawowego sprzętu medycznego. Nie ma także wystarczającej liczby respiratorów.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Szpitale w całym kraju nie dysponują wystarczającą liczbą łóżek. Podobnie jak w innych krajach, USA organizuje szpitale polowe i prowizoryczne przychodnie. Personel medyczny musi się sam zaopatrywać w maseczki czy rękawiczki, ponieważ tego także brakuje.
Donald Trump na niedzielnej konferencji skomentował kryzys panujący w kraju. Powiedział, że ograniczenie ofiar śmiertelnych do 200 tys. będzie "dobrą robotą". Przewiduje także, że najwięcej zgonów może mieć miejsce w Wielkanoc.
Jednocześnie prezydent przedłużył do końca kwietnia specjalne regulacje, które mają pomóc w walce z koronawirusem. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) obawia się, że USA może stać się nowym epicentrum epidemii.
Premier Czech Andrej Babiš opublikował na Twitterze post, w którym radzi Trumpowi jak walczyć z wirusem. Zaleca by zastosował czeski sposób tj. nakaz chodzenia w maskach ochronnych w miejscach publicznych i na ulicach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.