Leśnicy apelują o pomoc. Ktoś wywiózł do lasu tysiące opon

Zniszczone opony wyrzucono w kilku miejscach w województwie pomorskim. Największa hałda śmieci znajduje się na terenie Leśnictwa Rokitki, w okolicach Bochowa. "Składa się na nią około 400 odpadów" - mówi w rozmowie z o2.pl specjalista Służby Leśnej Michał Polasik.

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Nadleśnictwo Cewice
Dagmara Smykla-Jakubiak

Jak szacują służby, zużytych opon mogą być nawet tysiące Nadleśnictwo Cewice opublikowało na Facebooku prośbę o pomoc w zidentyfikowaniu sprawców oburzającego procederu. Ogromne hałdy śmieci zostały znalezione w czterech miejscach.

Drodzy Państwo, jeśli macie pomysł, gdzie szukać sprawców, domyślacie się, jaki cel miało wycinanie opon albo zwyczajnie wiecie lub domyślacie się, kto może stać za tym zdarzeniem, dajcie nam znać - czytamy na Facebooku.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

W pomorskich lasach znalazły się najróżniejsze rodzaje i marki opon. Łączy je to, że niemal wszystkie mają powycinane krawędzie, prawdopodobnie jednym narzędziem. Według leśniczych może to świadczyć o tym, że ktoś odzyskiwał stalowe druty lub felgi, by później sprzedać je na złom.

Mamy podejrzenia, że dokonał tego jeden sprawca. Dzięki apelowi w mediach społecznościowych spływają do nas ciekawe informacje. Mamy pierwsze sygnały od osób, które mogły być świadkami procederu. Wiemy też, że ten problem nie dotyczy tylko naszych nadleśnictw. Tak samo wyglądające opony znaleziono jeszcze w Lęborku i Strzebielinie - mówi Michał Polasik z Nadleśnictwa Cewice.

Opony prawdopodobnie wwieziono 31 grudnia lub 1 stycznia. Jak podkreśla rozmówca o2.pl, sprawca musiał zadać sobie sporo trudu, by rozparcelować opony po lokalizacjach oddalonych od siebie o kilkadziesiąt kilometrów.

Znalezione na miejscu ślady świadczą o tym, że opon nie przewożono tirami. To były raczej busy, którymi ktoś zrobił dużo kursów - mówi Polasik.

Na razie leśnicy nie mogą usunąć śmieci. Oprócz Straży Leśnej postępowanie w sprawie nielegalnego wwiezienia śmieci prowadzi już policja. Dopóki na miejscu nie zostaną przeprowadzone oględziny, hałdy muszą pozostać na miejscu. Szacunkowy koszt ich wywozu to 15 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?