Piotr Kalsztyn| 

Myśleli, że to piorunochron. Musieli wezwać saperów

13

Na terenie opactwa w Krzeszowie znaleziono pozostałości z okresu II wojny światowej.

Myśleli, że to piorunochron. Musieli wezwać saperów
(o2.pl, Sanktuarium Krzeszów)

*Wojenne artefakty znaleziono podczas demontażu tablicy informacji turystycznej. *Jeden z pracowników pocysterskiego opactwa na Dolnym Śląsku trafił w ziemi na metalowy przedmiot. Początkowo myślał, że to część piorunochronu – czytamy na stronie internetowej opactwa. Okazało się jednak, że to niemiecki karabin Mauser 98k.

*Postanowiono zamknąć główną bramę i wezwać saperów. *Wojskowi sprawdzili cały teren wzdłuż muru. Natrafili tam na kilka dodatkowych znalezisk. Jednym z nim był granat przeciwpiechotny RG 42. Tym razem produkcji radzieckiej.

*Granat zostanie zniszczony. *Karabin natomiast trafi do kolekcji w opactwie. Trzeba go jednak najpierw przebadać i usunąć z niego amunicję.

Zobacz także: Zobacz także: Nietypowe odkrycie na budowie metra

*Skąd wzięła się broń na terenie sanktuarium? *Krzeszów dopiero w 1945 roku został przyłączony to Polski. Wcześniej dolnośląska wieś należała do Niemiec. W czasie II wojny światowej wielokrotnie był zajmowany przez nazistowskie władze. W 1940 utworzono w głównym skrzydle klasztornym tymczasowe miejsce pobytu dla 850 chłopów z Czarnogóry. W 1941 roku w opactwie utworzono obóz przejściowy dla Żydów. Niemieccy żołnierze najprawdopodobniej porzucili swoją broń, gdy uciekali przed Armią Czerwoną.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić