Jan Muller| 
aktualizacja 

Nałogowo oglądał survivalowe show Beara Gryllsa. Telewizyjne porady uratowały mu życie

7

Brytyjczyk przeżył trzy dni w australijskim buszu korzystając z technik, które zapamiętał z programu telewizyjnego. Jest fanem survivalowego reality show Beara Gryllsa.

Nałogowo oglądał survivalowe show Beara Gryllsa. Telewizyjne porady uratowały mu życie
(PAP/PA)

30-latek cudem uniknął śmierci w australijskim buszu, choć w tarapaty popadł nieco na własne życzenie. Zaczęło się od kłótni z dziewczyną. Wspólnie pokonywali pustkowia regionu Pilbara w północno zachodniej Australii. Nagle ich terenówka zakopała się w miałkim piasku.

Para zaczęła się kłócić, odeszli od samochodu w przeciwnych kierunkach. Ona przeszła 8 km do górniczej osady, on się zgubił w dziczy na trzy dni - donosi "Daily Telegraph".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Anthony Collis przetrwał jedząc kwiaty i robaki. Gdy czuł, że w nocy szybko się wychładza, zakopał się po szyję w piachu. Po długich poszukiwaniach 32-latek został znaleziony bez butów, ale z silnym poparzeniem słonecznym. Miał szczęście. Ale, paradoksalnie, techniki których użył, żeby przetrwać, utrudniały jego znalezienie.

Chowając się w piachu nie pojawiał się na urządzeniach termowizyjnych. Używali ich lotnicy szukający zagubionego z powietrza - wyjaśnia gazeta.

*W akcji ratunkowej użyto samolotów, helikopterów i pojazdów terenowych. *W poszukiwaniach Brytyjczyka wzięli udział nawet myśliwi z lokalnych plemion Aborygenów. Najpierw odnaleźli zakopane auto, potem ubranie Collinsa, jego sprzęt, a w końcu i samego mężczyznę. Znajdował się niespełna 3 km od porzuconego samochodu.

Zobacz także: Zobacz także: Złota kopalnia w Uzbekistanie

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić