Księżyc będzie około 14 procent większy i 30 procent jaśniejszy. Zjawisko o tej porze roku nazywane jest zwyczajowo "wilczą pełnią". Tak naprawdę Księżyc nie powiększy się, a jedynie znajdzie się bliżej Ziemi, stąd złudzenie. Nasz naturalny satelita znajdzie się w odległości 356584 kilometrów - informuje "Forbes". W 2017 roku nie był tak blisko ani razu.
Superksiężyc pełnię osiągnie o godzinie 3.24. Nie oznacza to jednak, że obserwowanie nieba warto zacząć dopiero o tej porze. Również wcześniej warto zadrzeć głowę do góry lub spojrzeć przez teleskop. Zjawisko można oglądać gołym okiem, jednak warto wyposażyć się w sprzęt, by efekt był jeszcze lepszy.
Styczeń dwukrotnie pozwoli obejrzeć naszego satelitę w niecodziennym wydaniu. Ostatniego dnia miesiąca superksiężyc pojawi się na niebie jeszcze raz. Ale Srebrny Glob będzie wtedy nieco dalej niż zaraz po Nowym Roku.
Będzie przeszło 200 kilometrów dalej od Ziemi. W skali odległości Ziemia-Księżyc to niewiele, lecz jak w zawodach sportowych np. w skoku w dal, najmniejsza różnica odległości powoduje, że mistrz jest tylko jeden - mówi "Dziennikowi Zachodniemu" Lech Motyka, szef Planetarium Śląskiego w Chorzowie.
Nie wszędzie w Polsce będzie jednakowa szansa na obserwacje. Według serwisu pogodowego AccuWeather w Warszawie w nocy z 1 na 2 stycznia będzie zachmurzenie duże. Ale już w Krakowie, Białymstoku czy Kielcach tylko umiarkowane, a we Wrocławiu jeszcze mniejsze. Bezchmurnie powinno być w Lublinie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
