Michał Nowak
Michał Nowak| 
aktualizacja 

Nowy trend w Dolinie Krzemowej. Mikrodawki LSD są tam teraz w modzie

46

Kiedy słyszymy, że ktoś bierze małe dawki LSD by "otworzyć swój umysł" czy "podnieść produktywność", na myśl przychodzą historię z lat 60. i 70. XX wieku. Badacz Chris Kilham ujawnia jednak, że dziś są to słowa, które najczęściej usłyszeć można z ust tęgich umysłów pracujących w słynnej amerykańskiej Dolinie Krzemowej.

Nowy trend w Dolinie Krzemowej. Mikrodawki LSD są tam teraz w modzie
(Getty Images)

Chris Kliham jest badaczem, który skupia się na poszukiwaniach naturalnych lekarstw pochodzenia roślinnego. W tym celu podróżuje po całym świecie. Kilham ujawnił, że spotyka coraz więcej ludzi, którzy "podkręcają swoją produktywność" stosując mikrodawki LSD, czyli kwasu D-lizergowego.

Na zjawisko to najczęściej natrafia w Dolinie Krzemowej. Kilham wyjaśnia, jak nielegalna substancja jest stosowana przez pracujących dla amerykańskich gigantów pracowników. Według jego ustaleń, wielu z nich stosują ją raz lub nawet kilka razy w tygodniu. Nie robią tego jednak dla zabawy. Twierdzą, że odpowiednio dawkowane LSD pomaga im bardziej skupić się na skomplikowanych wyzwaniach w pracy. O trendzie piszą serwisy Ladbible oraz Businessinsider.

Dlaczego biorą LSD? By osiągać wyższa produktywność, łatwiej "przetrwać dzień", stać się czulszym w komunikacji z innymi i osiągać wyższą jasność umysłu. Jak zapewnia Kilham, nie chodzi tutaj o typowo kojarzone z LSD efekty psychodeliczne.

Badacz uważa, że pomimo pochwał ze strony pracowników, zażywanie nawet mikrodawek LSD ma swoje konsekwencje. Zażywanie jakichkolwiek narkotyków jest niebezpieczne. Nikt, kto decyduje się na eksperymenty z LSD nie ma gwarancji, że narkotyk będzie wysokiej jakości i że nie wpłynie negatywnie na jego zdrowie. Podkreśla również, że część ludzi nie jest wystarczająco "stabilna psychicznie" by móc zażywać LSD nawet w małych dawkach.

*Branie LSD na poprawę koncentracji to stosunkowo nowy trend. *Nikt nie wie, jaki będzie jego wpływ na człowieka w dłuższej perspektywie czasu. By znaleźć odpowiedzieć Fundacja Beckley’a oraz Imperial Collage z Londynu uruchomiły odpowiednie badania.

Dolina gigantów. Silicon Valley to nazwa nadana północnej części Doliny Santa Clara, która znajduje się w północnej części amerykańskiego stanu Kalifornia. Zgodnie z nazwą tereny te stanowią od lat 50. XX wieku centrum amerykańskiego przemysłu tzw. nowych technologii (technopolis), głównie przemysłu komputerowego. Swoje siedzby mają tutaj m.in. Google, Facebook, Apple czy Intel.

_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić