Odrąbał dłonie swojej żonie. Chcieli go skazać na 3 lata więzienia
Rosjanin Dimitri Graczew został uznany przez lekarzy za zdrowego na umyśle, co oznacza, że może stanąć przed sądem.
Ostatecznie został pozbawiony praw rodzicielskich. Dimitri Graczew nie będzie już odgrywał żadnej roli w wychowywaniu swoich dwóch synów - informuje "Daily Mail". Lekarze uznali go też za zdrowego na umyśle, co czyni horror, jaki zgotował swojej żonie, jeszcze straszniejszym.
Sprawa wstrząsnęła światem. Graczew zaciągnął Margaritę Szeikinę do lasu w grudniu 2017 roku. Tam związał ją, a następnie obciął palce i odrąbał nadgarstki siekierą.
Przyznał się do wszystkiego. Po brutalnym okaleczeniu żony, Graczew zawiózł ją do szpitala, a sam zgłosił się na policję. Fragmenty jej dłoni przywiózł w pudełku po butach. Lekarzom udało się przyszyć lewą dłoń. Prawa została zastąpiona przez bioniczną protezę.
Nadal męczę się z guzikami i sznurowadłami, ale odniosłam ogromne zwycięstwo nad zamkiem błyskawicznym! - skomentowała swój stan Szeikina.
Według wcześniejszych doniesień mogły mu grozić jedynie 3 lata więzienia. Jednak po ogłoszeniu wyników testów psychiatrycznych maksymalna kara wzrosła do 10 lat pozbawienia wolności. Jest oskarżony o grożenie żonie śmiercią, porwanie jej i poważne okaleczenie.
Był przekonany, że go zdradziła. Margarita miała dość coraz agresywniejszego męża, a także obojętności policji, która nie reagowała na jej zgłoszenia i złożyła pozew o rozwód. Wtedy Graczew postanowił się zemścić.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.