aktualizacja 

Pociąg miał półgodzinne opóźnienie. Maszynista spóźnił się do pracy

7

Pociąg na trasie Łódź Widzew – Łowicz zrobił przymusowy, dłuższy postój w Zgierzu. Nie było komu poprowadzić go w dalszą podróż. Pasażerów pozostawiono samych sobie.

Pociąg miał półgodzinne opóźnienie. Maszynista spóźnił się do pracy
(Pixabay.com)

*Do Zgierza podróż przebiegała bez zakłóceń. *Tam jeden kolejarz skończył pracę, a w dalszą drogę pasażerów miał poprowadzić jego zmiennik. Niestety, do pracy nie dotarł na czas - podaje "Dziennik Łódzki".

*Mężczyzna nie zaspał, ale utknął w innym pociągu. *Pociąg PKP Intercity, który wiózł do pracy nie mógł ruszyć z miejsca z powodu pękniętej szyny.

*Na pomoc ruszył dzielny dyspozytor. *Wysłał samochodem kolejnego maszynistę, aby ten poprowadził pociąg do Łowicza.

*Pasażerowie nie mogli nic zrobić. *Pozostało im cierpliwie czekać, aż kolej rozwiąże swoje problemy. Zastanawiali się jednak, dlaczego maszynista, który skończył swoją zmianę i wiedział, że nie ma jego następcy, po prostu poszedł sobie do domu.

*Przewoźnik tłumaczy. *Łódzka Kolej Aglomeracyjna twierdzi, że pierwszy maszynista nie opuścił pociągu, tylko z kierownikiem nadzorował pojazd do przyjazdu innego maszynisty.

Zgodnie z przepisami kodeksu pracy, maszyniści nie mogą pracować więcej niż 12 godzin w ciągu doby. Jest to związane z bezpieczeństwem oraz odpowiedzialnością za zdrowie i życie pasażerów - dodaje w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim" Anna Kulik, rzeczniczka ŁKA.

Nie przegap:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić