Pokonał wpław Morze Egejskie. Niewiarygodna podróż

Syryjski uchodźca Ameer Mehtr przepłynął wpław przez Morze Egejskie. Miał jeden cel - dostać się z Turcji do Grecji. Nie było go stać na opłacenie transportu organizowanego przez przemytników ludzi. Jego determinacja była niewiarygodna.

Pokonał wpław Morze Egejskie. Niewiarygodna podróż
(Pixabay.com)

W wyniku wojny domowej w Syrii jego rodzina straciła wszystko. Nie mają gdzie mieszkać, nie mają za co żyć. Mężczyzna postanowił szukać lepszego życia w Europie.

Jeszcze przed wybuchem wojny trenował pływanie. Aby pokonać tak ogromny dystans, przez kilka miesięcy bardzo intensywnie trenował. Jednocześnie studiował mapy, żeby wybrać najkrótszą trasę. Do pasa przykleił worek, do którego włożył telefon komórkowy i zdjęcia rodziny. Jego jedynym źródłem energii było kilka daktyli zapakowanych w folię spożywczą.

Zanim wszedł do wody, przez godzinę uciekał przed policjantami. Patrolowali oni plażę w poszukiwaniu przemytników ludzi. Potem przez siedem godzin płynął do Grecji – czytamy w „The Independent”. To nie był jednak koniec jego podróży. Przeszedł na piechotę jeszcze 11 km. Dotarł do portu, gdzie oficjalnie został zarejestrowany przez urzędników UE, jako uchodźca. Miesiąc życia spędził w różnych obozach. Ostatecznie udało mu się przedostać do Szwecji.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić