Polak zaskoczył ludzi w Nowej Zelandii. Zobacz, co zrobił
"Ambasador polskiego jazzu" zawitał do Nowej Zelandii. Artur Dutkiewicz dał mały popis swojego talentu na nabrzeżu w mieście Wellington.
Po koncertach w Australii muzyk pojawił się w sąsiedniej Nowej Zelandii. To element większej trasy, której przystankiem jest także Brazylia. Znakomity pianista zawsze promuje słowiańską, swobodną - jak ją nazywa - melodykę Słowian.
*Na wyjazdach zagranicznych gra m.in. swoje jazzowe interpretacje mazurków. *O jego występie w porcie Wellington poinformowała polska ambasada w Nowej Zelandii. Rok temu odwiedził to miasto z zespołem z okazji Wellington Jazz Festival. Tym razem promuje swój projekt solowy.
Niedawno miał swój recital na fortepianie Bechstein na wyspie Waiheke. Do Nowej Zelandii instrument sprowadził jeszcze w 1904 roku Ignacy Paderewski. W Wellington Dutkiewicz wypatrzył stare kolorowe pianino i najwyraźniej nie mógł się oprzeć okazji.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store