Jan Muller| 

Polscy imigranci w Holandii coraz rzadziej wracają do ojczyzny

67

Według najnowszych danych 1 stycznia 2017 roku w Holandii oficjalnie żyło 160 tys. Polaków. Nieoficjalnie żyje w Niderlandach kolejne 90 tys.

Polscy imigranci w Holandii coraz rzadziej wracają do ojczyzny
(iStock.com)

Większość nie chce wracać do kraju, twierdzi holenderskie ministerstwo Spraw Społecznych i Zatrudnienia. Ze zleconego przez resort raportu "Budując przyszłość w Holandii" wyłania się zupełnie pozytywny obraz 6. co do wielkości, polskiej mniejszości w tym kraju.

Ciężko pracują, głównie fizycznie, wynajmują mieszkania, mają dzieci. Bezrobocie niskie, niewielu pobiera zapomogi socjalne. Są zadowoleni z życia w Holandii, chcą się uczyć niderlandzkiego, a trzy czwarte chce tu zostać - podkreśla komentując raport Małgorzata Bos-Karczewska, ekspertka ds. migracji zarobkowej Polaków do Holandii i red. naczelna polonia.nl.

19 proc. Polaków przybyłych do Holandii po 2004 roku chce wrócić do ojczyzny w przeciągu 5 lat. 75 proc. chce jednak zostać. Przynajmniej przez te 5 lat, jeżeli nie na dłużej. Większość imigrantów znad Wisły mieszka na zachodzie i południu kraju. Czasami w miastach, gdzie trafiają, nie starcza dla nich miejsc noclegowych. Największe problemy mieszkaniowe mają Polacy pracujący i żyjący w prowincji Noord-Brabant. To duży problem szczególnie dla wychowujących potomstwo.

O ile w 2005 roku 30 proc. polskich par w Holandii miało przynajmniej jedno dziecko, w 2017 roku już co druga. Przynajmniej 77 proc. imigrantów ma stałą pracę. 47 proc. wykonuje pracę nisko wykwalifikowaną (odpowiednio 22 proc. Holendrów), a tylko 8 proc. wysoko wykwalifikowaną - zauważa stadszaken.nl.

Jeżeli w Holandii panuje obraz Polaka żerującego na miejscowej pomocy społecznej, to jest on błędny. Jedynie 1,8 proc. polskich imigrantów pobiera zapomogę. Wśród rodowitych Holendrów pobiera ją 2,3 proc. 78 proc. dorosłych przybyłych z Polski pracuje ponad 35 godzin w tygodniu (49 proc. wśród Holendrów). Bez etatu pozostaje 42 proc. zatrudnionych (22 proc. Holendrów). Największe skupiska Polonii to Haga (13 tys. osób), Rotterdam (9,1 tys.), Amsterdam (5,1 tys.) oraz Tilburg (4,5 tys.). Niestety, stwierdzają autorzy raportu, im dłużej imigranci pozostają w Holandii tym gorzej się w tym kraju czują. Uczą się języka, poznają swoje prawa i obowiązki, ale też dociera do nich więcej negatywnych opinii na własny temat od autochtonów. A jak się im żyje? Poniżej zapowiedź wywiadu radiowego "Paweł, polski zbieracz" o mężczyźnie pracującym w Holandii na farmie. Całości można wysłuchać TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić