aktualizacja 

Pomogła bezdomnemu, a ten dał jej jedyne, co miał

524

Morissa jest kelnerką w jednej z amerykańskich sieci restauracji. Tego dnia, gdy jechała do pracy, z pewnością myślała, że nie spotka jej nic wyjątkowego. Jednak było zupełnie inaczej.

Pomogła bezdomnemu, a ten dał jej jedyne, co miał
(Facebook.com)

Kiedy parkowała auto obok restauracji, zauważyła w lusterku bezdomnego. Zrobiło jej się go żal, więc podeszła i zapytała, czy nic mu nie jest. Mężczyzna wyglądał, jakby ledwo żył. Był słaby i ledwo mógł odpowiedzieć na zadane pytanie.

Rick był ranny. Kilka godzin wcześniej potrącił go samochód, ale mężczyzna nie mógł udać się do szpitala, bo nie posiadał nawet dowodu tożsamości, bez którego nikt, by go nie przyjął.

Chciała pomóc, więc zaprosiła go do restauracji, w której pracuje. Posadziła bezdomnego przy stoliku i pozwoliła mu wybrać z karty dowolne jedzenie. Rachunek wyniósł 30 dolarów, czyli więcej, niż kobieta zarabia dziennie.

Najedzony Rick nie krył wzruszenia. Morissa również popłakała się. Chwilę ze sobą rozmawiali. Później wydarzyło się coś niezwykłego. Mężczyzna pokazał jej naszyjnik i powiedział, że to wszystko, co ma. Był tak wzruszony dobrocią kelnerki, że wręczył jej biżuterię.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić