Krzysztof Narewski| 

Przez ten filmik musi zapłacić 63 tys. dolarów

8

Pracownicy towarzystwa ubezpieczeniowego znaleźli w internecie nagranie, na którym widać, jak ich klient rozbił auto, za które wypłacono odszkodowanie. Szkopuł tkwi jednak w tym, że jego polisa nie obejmowała szkód na torze wyścigowym. Tymczasem to właśnie tam doszło do kraksy.

Przez ten filmik musi zapłacić 63 tys. dolarów
(Youtube.com)

Oszust ma teraz poważne problemy. Sąd w Arizonie wydał wyrok nakazujący zwrot pieniędzy oraz kosztów sądowych i zastosował wobec mężczyzny dozór. Pechowy kierowca przyznał się do winy.

Twierdził, że auto rozbił na autostradzie. Tymczasem do wypadku doszło na wyścigach. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bandę, rozbijając mocno swoją Corvettę. Jego ubezpieczenie nie obejmowało jednak szkód na torze.

Wszystko zarejestrowały kamery. Samo nagranie pojawiło się później w internecie. Możecie je zobaczyć tutaj:

*Na nieszczęście auto przez swoje malowanie było bardzo charakterystyczne. *Kiedy na filmik trafili pracownicy ubezpieczyciela, zaczęli sprawdzać sprawę. Wyszło na jaw, że samochód rzekomo rozbity na autostradzie i ten na wyścigach to ten sam pojazd.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić