Przywiązał dziecko do ciężarówki i wjechał w ogień

Nowozelandzki sanepid bada przypadek trzynastoletniej kaskaderki którą przyczepiono do przedniego zderzaka ciężarówki. Kierowca monster trucka wjechał z nią później w ścianę ognia.

Przywiązał dziecko do ciężarówki i wjechał w ogień
(facebook.com)

Show w Rangiora na Wyspie Południowej przyciągnął tłumy, po części liczące na popisy kaskaderskie w rodzaju tego z płonącym dzieckiem. Dwa tysiące osób przyglądało się, jak pewni o los córki rodzice oddają ją "pod opiekę" przyjaciela rodziny, kierowcy i właściciela Monster Madness.

Debiutująca w roli kaskaderki nastolatka miała na sobie ognioodporny kombinezon i zamknięta była w metalowej klatce. Miało to zabezpieczyć ją przed skutkami przejechania przez cztery ściany z drewna i suchej trawy, które ktoś wcześniej oblał benzyną i podpalił.

Zawodowy kaskader Neil Jorgensen przyznał, że małej nic się nie stało ("poza paroma otarciami i lekkim poparzeniem") a on sam nie czuje się winny, bo telefonicznie uprzedzał urzędników o planowanym udziale dziecka. Worksafe, organizacja zajmująca się sprawami BHP w Nowej Zelandii nie zdołała potwierdzić, że zgłoszenie było i po głosach od zaniepokojonych świadków wszczęła śledztwo.

Zapytałem ją po wszystkim, czy chciałaby to powtórzyć, to powiedziała, że bardzo i dopytywała się o termin - chwalił się Jorgensen.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić