Koleżanka przywoziła Małgorzatę, otwierałem drzwi samochodu, ona wskakiwała na tylne siedzenie, przykrywałem ją kocami i jechaliśmy do mojego garażu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
o początkach z Małgorzatą Rozenek
Koleżanka przywoziła Małgorzatę, otwierałem drzwi samochodu, ona wskakiwała na tylne siedzenie, przykrywałem ją kocami i jechaliśmy do mojego garażu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.