Ruszyła akcja uwolnienia nastolatków uwięzionych w jaskini w Tajlandii

Dwóch pierwszych chłopców zostało wyciągniętych na powierzchnię przez nurków i komandosów tuż po godzinie 13. czasu polskiego. Tajlandia czeka z zapartym tchem na resztę nastolatków i ich trenera.

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook.com | ThaiNavySEAL

Każdy, kto nie jest zaangażowany w operację, musi natychmiast opuścić teren. Na podstawie oceny sytuacji musimy wykorzystać ten obszar do niesienia pomocy ofiarom - ogłosił przez megafon w niedzielę rano szef policji Komsan Sa-ardluan - podaje Sky News.

Do Tham Luang Nang Non przybyło bardzo wielu nurków. Służby zastawiły otoczenie jaskini tak, by nie było widać, co dzieje się przy wejściu. Pierwsi ewakuowani młodzi piłkarze mają wyjść z jaskini w niedzielę wieczorem czasu polskiego. 18 nurków z tajskiej armii i wspierających ją ekip z zagranicy wyruszyło po nastolatków, gdy w Polsce świtało. Tajlandię i nasz kraj dzieli pięć godzin różnicy czasu.

Zespoły ratownicze wkroczyły do jaskini o godzinie 10 - ogłosił szef operacji Narongsak Osottanakorn - podaje BBC News.

W sobotę szef akcji uznał, że są idealne warunki do wyprowadzenia chłopców. Według niego dalsze czekanie byłoby ryzykowane ze względu na ulewne deszcze, które podniosą poziom wody w jaskini. Wyprowadzanie 12 nastolatków i ich trenera z jaskini to bardzo trudna i skomplikowana operacja. Każdemu ma towarzyszyć dwóch lub trzech nurków. Wydostanie wszystkich uwięzionych może zająć kilka dni. Pierwsi uwolnieni mogą wyjść z jaskini po południu czasu polskiego. Pokonanie drogi do wolności trwa około sześciu godzin.

Mówimy o kilometrach transportu pod wodą przy zerowej widoczności - mówił wcześniej Claus Rasmusen, instruktor nurkowania jaskiniowego, który wspiera tajskich ratowników.

Przez ostatnie dni nurkowie tajskiej armii towarzyszyli chłopcom. Uczyli ich w jaskini, jak zachowywać się pod wodą i korzystać z aparatów oddechowych. Młodym piłkarzom były też dostarczane napoje i wysokoenergetyczne jedzenie. Nurkowie musieli przeciągnąć rurę z tlenem, bo jego poziom zaczął dramatycznie spadać.

Chłopcy zostali odnalezieni w poniedziałek, po 9 dniach poszukiwań. Do jaskini weszli po treningu w sobotę 23 czerwca. Odwrót nastoletnim piłkarzom i ich trenerowi odcięła woda zalewająca wąskie wejście, z którego skorzystali. Przeżyli, bo znaleźli komorę powyżej poziomu wody.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady