Ryanair zawiózł go 1 tys. km dalej. Po wpadce pasażer wpadł w szał
Samolot linii Ryanair wystartował z Pizy. Już w trakcie lotu pasażer zorientował się, że jest na pokładzie niewłaściwej maszyny. Włoch wylądował tysiąc kilometrów od Cagliari na Sardynii, dokąd miał bilet. Trafił do Bari.
Zaszła niecodzienna pomyłka. Z relacji pasażera linii Ryanair wynika, że udając się na kontrolę paszportową, mężczyzna skierował się do złej bramki. Pracownicy firmy na lotnisku w Pizie nie zauważyli jednak, że na bilecie widnieje inne miasto niż Bari.
Mężczyzna wpadł w furię. Po tym, jak zauważył, że leci nie tym samolotem, na który miał zarezerwowany bilet, zaczął się awanturować z pozostałymi pasażerami i członkami załogi, którzy - jak twierdzi - powinni zatrzymać go w Pizie przed wejściem na pokład - donosi telewizja CNN.
Poszedłem do niewłaściwej bramki? A jak udało ci się przeprowadzić mnie przez kontrolę biletów? – wykrzykiwał do stewardesy wściekły mężczyzna, którego nagrał Vito Scotella, inny uczestnik lotu.
Zobacz też: Katastrofa samolotu w RPA. Nagranie pasażera maszyny
Zagubiony pasażer był zrozpaczony. Wedłu świadków mężczyzna miał twierdzić, że leci do swojego chorego przyjaciela i wydał na podróż już wszystkie pieniądze, przez co będzie miał znacznie utrudniony powrót do domu. Linie lotnicze Ryanair zapewniły, że zajmą się wyjaśnieniem sprawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.