Na każde posiedzenie rząd woził własne meble. Wszystko przez ostrożność, która miała zapobiec możliwości nagrania rozmów rządu - podaje "Super Express".
Będę wydawać pieniądze na to, żeby być bliżej obywateli - odpowiadała wtedy była premier Ewa Kopacz.
*Wyjazdy urzędników państwowych musiały być na najwyższym poziomie. * Dlatego fundusze przeznaczone na wyjazdy były tak wysokie.
W ramach tej kwoty opłacono między innymi usługi hotelowo-gastronomiczne oraz bilety kolejowe - Informuje Centrum Informacyjne Rządu.
Politycy ówczesnej opozycji sprzeciwiali się praktykom poprzedniego rządu.
Te wyjazdowe posiedzenia poprzedniej ekipy z Ewą Kopacz na czele były skandaliczne! Przecież oni urządzali sobie kampanię wyborczą w ten sposób. Tego typu praktyki powinny być zakazane - mówi dziennikowi poseł PiS-u Marek Suski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.