Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Rząd wprowadził tu 5-dniowy weekend i... nikt się z tego nie cieszy

2

Pracownicy administracji państwowej w Wenezueli dowiedzieli się właśnie, że ich tydzień pracy został skrócony do zaledwie dwóch dni. Władze chcą w ten sposób zmniejszyć zużycie energii, której rozpaczliwie brakuje na całym terytorium kraju.

Rząd wprowadził tu 5-dniowy weekend i... nikt się z tego nie cieszy
(Getty Images, John Moore/Getty Images)

To już kolejne cięcia godzin pracy w ostatnim czasie. Na początku kwietnia prezydent kraju Nicolas Maduro wprowadził na okres 60 kolejnych dni zakaz pracy w piątki. Dzisiaj jego zastępca Aristobulo Isturiz zapowiedział, że pracownicy administracji będą pracować tylko w poniedziałki i środy - podaje "The Independent".

(Getty Images, Joe Raedle)

Nie wiadomo, jak długo potrwa taka sytuacja. Władze zapowiadają, że 2-dniowy tydzień pracy będzie obowiązywał co najmniej przez kolejne 2 tygodnie, a skutki tego rozwiązania dotkną bezpośrednio ponad 2 milionów obywateli Wenezueli. Ludzie nie tylko przez większość tygodnia będą mieć utrudniony dostęp do urządzeń elektrycznych ale krótszy tydzień pracy wpłynie również na wysokość ich wynagrodzeń. Podczas jednej z konferencji prasowych prezydent Wenezueli ironicznie odniósł się do codziennych problemów ludzi kpiąc z kobiet. Powiedział bowiem, żeby nie używały suszarek, bo "on osobiście woli naturalne uczesania".

Oszczędzanie prądu nie dotyczy tylko pracowników. Rząd szuka oszczędności w zużyciu energii także w ograniczaniu jej dostaw do miejsc pracy i domów. W Wenezueli prąd wyłączany jest na ok. 4 godziny dziennie. Na chwilę obecną całodobowy dostęp do energii mają jeszcze szpitale i państwowe sieci supermarketów, jednak kryzys uderzył rykoszetem w szkolnictwo. Władze kraju ustanowiły piątek dniem wolnym dla uczniów i personelu szkół podstawowych.

Wszystko za sprawą ogromnego kryzysu energetycznego, z którym Wenezuela zmaga się od wielu tygodni. Elektrownia wodna Guri Dam na rzece Caroni, która produkuje ponad 70 proc. energii elektrycznej, w wyniku olbrzymiej suszy działa teraz na najniższych obrotach. Najboleśniej skutki tego problemu odczuwają zwykli ludzie, którzy nie należą do niewielkiej uprzywilejowanej kasty najwyższych władz państwowych i właścicieli przemysłu naftowego.

(Getty Images, John Moore)

Problem miał rozwiązać jeszcze poprzedni prezydent Wenezueli Hugo Chavez. Zapowiedział on głębokie reformy już w 2010 roku, jednak od tamtej pory niewiele w tym kierunku zrobiono. Do dziś Wenezuela zmaga się regularnymi problemami z dostawami energii, pomimo iż jest jednym z największych producentów ropy naftowej na świecie.

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store

Zobacz także:

Zobacz także:
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Papież Franciszek pyta o sens wzbogacania się krajów, kiedy świat umiera
Wypadek awionetki w Kujawsko-Pomorskiem. Są ranni
Baszar al-Asad nie żyje? Pojawiają się teorie o katastrofie lotniczej
Wjechał pod pociąg towarowy. Sąsiedzi w szoku. "Pewnie się zagapił"
Rosja odpuściła Syrię, by skupić się na Ukrainie. Donald Trump zabiera głos
Żona al-Asada uciekła z dziećmi. Dyktator zginął w katastrofie lotniczej?
Rekordowa aukcja w USA. Niewiarygodne, za ile sprzedano kultowe pantofelki
Nowy raport Kościoła. W tej diecezji jest najmniej wierzących w Polsce
Lotnisko Chopina planuje obsłużyć 23 mln pasażerów. To początek rozwoju
Śledztwo ws. wprowadzenia stanu wojennego w Korei. Prezydent na celowniku
Wolne wybory po obaleniu prezydenta Asada? MSWiA monitoruje sytuację w Syrii
Kontrowersje wokół dekoracji świątecznych w Zakopanem. Za ich podziwianie trzeba zapłacić
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić