Śledczy zdradzili zeznania Kajetana P. "Szacunek dla życia ludzkiego jest słabością"

Prokuratura ujawniła szczegóły sprawy związanej z morderstwem 30-letniej tłumaczki. Kajetan P. przyznał się do wszystkiego.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Mark ZC / Splash News

Zeznanie podejrzanego o morderstwo trwało trzy godziny i wyjaśniło wszystkie sporne kwestie. Według Przemysława Nowaka z Prokuratury Okręgowej w Warszawie podczas składania wyjaśnień Kajetan P. kontrolował sytuację. Opowiadał o tym, co zrobił w sposób spokojny, chłodny i bez emocji. Morderca przyznał się do zabójstwa, twierdząc, że jego czyn był elementem walki ze słabością ludzką, jaką jest szacunek do życia.

Nie żałuję swoich czynów - powiedział.

Decyzję o morderstwie Kajetan P. miał podjąć kilka tygodni przed zdarzeniem. Twierdził, że kierowała nim bardzo silna i nagła potrzeba. Uważał, że to ludzka słabość żywienie przekonania, "że życie ludzkie jest warte więcej od życia świni czy komara". Zeznał, że przed zabójstwem dostrzegł, że kierowały nim pokusy życiowe zaburzające jego rozwój. Postanowił się zmienić, poddał się głodówkom, rozpoczął ćwiczenia fizyczne. Zerwał też kontakt z rodziną.

Kajetan P. twierdzi, że wybrał ofiarę przypadkowo. Szukał obcej osoby, najlepiej właśnie lektora języka, ponieważ uznał, że z taką osobą osiągnąłby nić porozumienia. Dzwonił na kilka ogłoszeń i finalnie wybrał 30-letnią Katarzynę J., którą odwiedził w mieszkaniu.

Po chwili rozmowy, przy herbacie, zabił ofiarę nożem. W innym pokoju, obciął kobiecie głowę piłą, zapakował ciało do toreb, posprzątał, wytarł krew ręcznikami i włączył pralkę. Później zaczął uciekać.

Próbował zacierać po sobie ślady, najpierw zmieniając taksówki, a później wyjeżdżając z Warszawy. Sprawdziły się informacje śledczych, dotyczące jego podróży przez Europę - z Polski przedostał się do Berlina, następnie do Monachium, skąd wyjechał do Włoch. Przez Neapol dostał się promem na Sycylię, a stamtąd na Maltę. chciał osiąść w Tunezji lub Libii. Tam zamierzał żyć na pustyni.

Kajetan twierdzi, że ofiarę zabił szybko i "nie było jego celem zadawanie bólu lub cierpienia". Zbrodnia, której dokonał 3 lutego była jego pierwszym przestępstwem. Nie planował drugiego zabójstwa, choć przyznał, że gdyby nie został złapany i pozostał w Polsce, najprawdopodobniej musiałby kogoś zabić ponownie.

Wybrane dla Ciebie
Nie żyje słynny powstaniec Jerzy Kasprzak. Odszedł w Boże Narodzenie
Nie żyje słynny powstaniec Jerzy Kasprzak. Odszedł w Boże Narodzenie
Odtworzyli klimat sprzed tysięcy lat. Pomogły liście
Odtworzyli klimat sprzed tysięcy lat. Pomogły liście
IMGW już wie. Pogoda w weekend nie będzie rozpieszczać
IMGW już wie. Pogoda w weekend nie będzie rozpieszczać
Wyniki Lotto 26.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 26.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"