Strzelanina w Kalifornii. 14 osób nie żyje

Trzech uzbrojonych w długą broń mężczyzn zabiło 14 osób i raniło kilkadziesiąt w San Bernardino w Kalifornii. Brutalne sceny rozegrały się w ośrodku pomagającym ludziom z zaburzeniami rozwojowymi.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Los Angeles News Group

Policja z San Bernardino w Kalifornii doniosła o "aktywnym strzelcu". Wezwali też mieszkańców do nie wychodzenia z domu. Informacja pojawiła się na Twitterze. W podobny sposób poinformowała ludzi o wydarzeniu straż pożarna, pisząc, że dostali informację o "20 ofiarach strzelaniny".

Obraz
© twitter.com | SB County Sheriff

Wydarzenie miało miejsce w Inland Regional Center, placówce pomagającej ludziom z zaburzeniami rozwojowymi. Według facebookowej strony instytucji, zatrudnia ona 670 osób i otacza opieką ponad 30 tysiący ludzi. To kompleks trzech oddzielnych budynków, w których znajduje się kilkaset pomieszczeń.

Świadkowie twierdzą, że trzech mężczyzn uzbrojonych w długą broń weszło do budynku przed południem. Ze środka usłyszano odgłosy strzelaniny. Po godzinie zakładnicy zaczęli opuszczać ośrodek z podniesionymi rekami. Policja, która otoczyła cały teren, dokładnie sprawdzała i przeszukiwała wszystkich, podejrzewając, że wśród nich może kryć się jeden z zamachowców.

Doniesienia mówią o przynajmniej 14 ofiarach śmiertelnych i kilkunastu rannych, których rozwieziono do pobliskich szpitali. W jednym z nich podniesiono "alarm katastroficzny", którego używa się, kiedy placówka przygotowuje się na przyjęcie dużej ilości ofiar.

Według najnowszych doniesień BBC, dwoje zamachowców zginęło w trakcie wymiany ognia z policją Uzbrojeni policjanci przeszukują budynek. Telewizja CNN informuje, że jednego ze sprawców udało się zidentyfikowac jako Syeda Farooka, pracownika stanowego departamentu służby zdrowia.

Pojawiły się pierwsze doniesienia od uczestników strzelaniny, którzy opuścili bezpiecznie budynek. Wszyscy opowiadają o serii strzałów i leżących na podłodze ciałach. Jedna z pracownic ośrodka twierdzi, że strzelcy zamknęli się w jej biurze i stamtąd strzelali do ludzi. San Bernardino to miasto z populacją 200 tysięcy mieszkańców. Znajduje się niecałe 100 kilometrów od Los Angeles.

Wybrane dla Ciebie
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone