aktualizacja 

Syn toczył rasistowską dyskusję. Matka sprowadziła go do parteru

Ten chłopak przekonał się na własnej skórze co znaczy powiedzenie "kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie". Podczas, gdy wymieniał opinie na temat imigrantów ze swoimi kolegami na Facebooku, na portal ten zalogowała się też jego matka. To co napisała mu w komentarzu to po prostu nokaut...

Syn toczył rasistowską dyskusję. Matka sprowadziła go do parteru
(Youtube.com)

Zaczęło się od tego, że chłopak wstawił na swoją tablicę zdjęcie imigranta w niekorzystnych okolicznościach. Obok obrazka można przeczytać m.in. że "to zdjęcie to ostateczny dowód na to, że imigranci nie mają (i nigdy nie będą mieć) żadnej uczciwej pracy w tym kraju".

*Nietrudno się domyślić, że chłopak zdobył za ten post sporo lajków wśród swoich rówieśników. *Jego kumple chętnie też dołączali do hejtu, nie przebierając w słowach.

Gdy dyskusja osiągała swój kulminacyjny moment, wówczas dołączyła do niej matka chłopaka. Jej reakcja musiała bardzo mocno wybić młodego radykała z uderzenia.

"Mój drogi (...), z przykrością muszę przerwać tę rasistowską orgię między tobą i twoimi 'genialnymi' kolegami" - zaczęła matka. " Nigdy ci tego nie mówiliśmy, i może nie powinniśmy tego robić nawet teraz, ale tym razem przekroczyłeś granicę. Co znaczy, że zasłużyłeś sobie. Chciałam ci tylko powiedzieć, że ja i twój tata adoptowaliśmy cię 23 lata temu, kiedy ty miałeś 2 latka, od pewnej armeńskiej rodziny mieszkającej wówczas w Bułgarii. Nie ma się czego wstydzić, rzecz jasna. Wciąż przecież możesz zostać spełnionym bankierem i mieć cudowne życie. I wiesz co? Ci "odrażający" imigranci z "nieczystymi genami" też są zdolni to cieszenia się z życia, tak jak Ty. PS Mimo wszystko, nadal liczymy, że wpadniesz na lunch w sobotę. Będzie pagetti bolognese - mam nadzieję, że danie nie jest dla ciebie zbyt "obce".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić