Ludzie mają w nosie oscarowe nominacje. To, co ich zachęca do obejrzenia, to znajomi z sieci. A gdy siadają przed ekranem, lepiej by film był maksymalnie rozrywkowy. Najlepiej, gdyby to było kino akcji, albo romans. Co ciekawe, widzowie chętnie spóźniają się do kina, bo w ten sposób nie muszą oglądać reklam.
Choć blisko 2/3 osób widzi w reklamówkach dobre źródło informacji o produktach, to 1/3 woli przyjść później na seans byle nie musieć ich oglądać. Są też tacy (37 proc.) który siedząc w trakcie spotów zajmują się czymś innym (np. telefonem) i zupełnie przekaz ignorują - czytamy w raporcie.
Dlaczego Chińczycy, Malezyjczycy czy Australijczycy chodzą do kina? Najważniejsza jest treść (52 proc.), potem obsada (48 proc.), gatunek filmu (48 proc.) i to, co pokazano w zwiastunach (45 proc.). Wyróżnienie przez Amerykańską Akademię Filmową docenia tylko 12 proc. badanych. Jeżeli usłyszeli o filmie, to w 74 proc. przypadków dzięki mediom społecznościowym (grupa wiekowa 16 - 24 lata). Gazety jako główne źródło wiedzy o premierach dominują tylko wśród osób w wieku ponad 55 lat.
*Jaki gust ma ponad połowa ludzkości? * Wyniki dla regionu APAC nie dają nadziei na większą liczbę ambitnych filmów. Najbardziej oczekiwaną premierą tego roku jest film "Szybcy i Wściekli 8" (18 proc.). Niewiele mniej (po 13 proc.) czeka z zapartym tchem na nowe "Transformersy" i "Piratów z Karaibów". Co istotne, wielki budżet nie jest wyznacznikiem popularności. Na "Kong: Wyspa Czaszki" czy "Logana" czeka tylko 2 proc. ankietowanych. Dla 55 proc. najlepszym gatunkiem jest film akcji, potem filmy sci-fi i romanse.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.