Tragiczny finał festiwalu. Hiszpańską tancerkę zabiły fajerwerki
Joana Sainz, 30-letnia gwiazda pop zginęła podczas swojego koncertu na lokalnym festiwalu muzycznym w miasteczku Las Berlanas, na zachód od Madrytu. Przyczyną śmierci hiszpańskiej tancerki był wybuch urządzenia pirotechnicznego.
Tancerka przyjechała na festiwal razem ze swoim zespołem. Na scenie Joana Sainz występowała wspólnie z 15 innymi członkami grupy Super Hollywood Orchestra. Nagle, około godz. 2.00 w nocy podczas odpalenia zimnych ogni, jedna z wyrzutni uległa uszkodzeniu i wybuchła.
Kobieta nie miała szans na przeżycie. Według wstępnych ustaleń policji, wadliwa instalacja wystrzeliła odłamki metalowej obudowy prosto w brzuch 30-letniej gwiazdy. Sainz po wypadku została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła na skutek odniesionych obrażeń - donosi New York Post.
Nikt nie jest w stanie tego wyjaśnić. Robimy ten sam występ od pięciu lat – powiedział promotor grupy Isidoro López.
Wyrzutnia mogła być źle przygotowana. Jedną z hipotez dotyczących przyczyny wybuchu urządzenia pirotechnicznego jest to, że mogło zostać ono napełnione niewłaściwym materiałem wybuchowym. Tragiczny wypadek z udziałem tancerki został nagrany przez uczestników koncertu.
Zobacz także: Cud w kukurydzy. Nagrania pasażerów
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.