Trzęsienie ziemi na Facebooku. Mark Zuckerberg robi ogromne zmiany

Dostrzegą je wszyscy użytkownicy największego serwisu społecznościowego świata.

Obraz
Źródło zdjęć: © Getty Images | Paul Marotta

Teraz najważniejsze będą posty naszych znajomych. Założyciel Facebooka nie ukrywa, że chodzi mu o to, by publikowane materiały wywoływały gorące dyskusje. A zatem pierwszeństwo otrzymają treści wrzucane przez naszych przyjaciół, rodzinę i członków grup, do których należymy.

W odstawkę idą wpisy marek, firm i mediów. Ich zasięgi będą zmniejszane, co oznacza, że dużo rzadziej będą się wyświetlać w strumieniach wiadomości. Zuckerberg napisał w nocy na FB (post został opublikowany o 1.28 polskiego czasu), że domagali się tego sami użytkownicy - informuje BBC News.

Otrzymaliśmy wiele informacji od naszej społeczności, że treści publiczne - posty firm, marek i mediów - wypierają osobiste wpisy, które skłaniają nas do nawiązywania kontaktów między sobą - stwierdził szef Facebooka.

Serwis wciąż mocno stawia na transmisje wideo. Według Zuckerberga wywołują one wiele komentarzy i skłaniają do zaangażowania się w dyskusję. Dodał, że jego ekipie przyświeca tylko jeden cel - by FB był jeszcze lepszy dla użytkowników.

Zobacz także: Napisała na FB, że ktoś ją prześladuje. Została znaleziona martwa

Wprowadzając te zmiany spodziewam się, że ludzie spędzą więcej czasu na Facebooku, ale równocześnie - że ten czas będzie cenniejszy - podkreśla multimilioner.

Nowości oznaczają trzęsienie ziemi w serwisie społecznościowym. Zgodnie ze słowami jego założyciela mają być wprowadzane w ciągu najbliższych tygodni. Nie wszystkim podoba się, że serwis sam podejmuje tak ważne decyzje. Gabriel Kahn ze Szkoły Komunikacji i Dziennikarstwa Uniwersytetu Południowej Kalifornii twierdzi, że nowe priorytety mogą zniekształcić poglądy i charakter rozmów.

Powinna być publiczna debata na temat wartości, które Facebook stosuje w swoim algorytmie - powiedział Kahn.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"