Jan Muller| 
aktualizacja 

Tu policja pomaga, nie szkodzi. Niezwykła historia tego selfie

3

Tasmania kojarzy się raczej z tajemniczymi diabłami niż sympatyczną i pomocną policją. A historia stojąca za tym zdjęciem z parą funkcjonariuszy pokazuje, że tamtejsi mundurowi zasługują na powszechne uznanie.

Tu policja pomaga, nie szkodzi. Niezwykła historia tego selfie
(Facebook.com/Tas.Police/)

Przeglądanie zdjęć z wieczoru tak dobrego, że się go nie pamięta, potrafi dostarczyć mocnych wrażeń. Tym razem zdziwieniu towarzyszył gromki śmiech. Nowozelandzczyk Reece Park ocknął się z potężnym kacem i selfie z parą policjantów. Zdjęcie, którego kompletnie nie pamięta, a na którym pokazuje do obiektywu kciuk do góry, mundurowi zrobili z pijanym Parkiem po dostarczeniu go do jego mieszkania w Launceston.

Policja zareagowała na viralowe zdjęcie wrzucone na Reddita i wyjaśnili, co tam się właściwie działo. Okazuje się, że ostatnią przytomną rzeczą, jaką Reece zrobił, było wezwanie taksówki. W niej zaległ i nie dał się wyciągnąć. Taksówkarz wezwał więc stróżów prawa. Patrolująca okolicę para policjantów zrobiła wyjątek i doprowadziła mężczyznę aż do jego sypialni - czytamy na news.com.au.

*Zadzwonili po kogoś znajomego, żeby zajął się mężczyzną. *W oczekiwaniu zrobili sobie selfie z półprzytomnym imprezowiczem. Wszystko na wesoło i bez stresu. Jak wyjaśniają mundurowi, dzięki zdjęciu Reece przynajmniej wiedział, jakim sposobem dotarł do domu. Po ostatnich doniesieniach medialnych na swój temat, policji w Polsce też przydałoby się trochę dobrej prasy. Może warto naśladować kolegów z Antypodów?

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić