Zdarzenie miało miejsce na pokładzie samolotu z Nowego Jorku do Tel Awiwu linii El Al Airlines. Niedługo przed startem w kabinie pojawił się pasażer, który miał siedzieć przy oknie obok 81-letniej Renee Rabinowitz. Kiedy ubrany w ortodoksyjny strój mężczyzna zobaczył siedzącą już kobietę, wziął na stronę stewarda i zamienił z nim kilka słów po hebrajsku.
Po rozmowie, którą odbyli mężczyźni, członek obsługi zaproponował Rabinowitz nowe, lepsze miejsce. Kobieta twierdzi jednak, że nie została przeniesiona do wyższej klasy, ale po prostu przesunięta. Kiedy zorientowała się, z jakiego powodu, postanowiła porozmawiać ze swoim niedoszłym towarzyszem podróży.
Wróciłam na swoje miejsce i spytałam go, czy to on poprosił o moje przeniesienie. Potwierdził. Spytałam go więc dlaczego. Odpowiedział, że "tak każe mu Tora". Powiedziałam mu, że wiem trochę o Torze i nie sądzę, żeby był w niej zapis, który pozwala lub zabrania mężczyźnie i kobiecie siedzieć obok siebie - powiedziała telewizji RT kobieta.
Rabinowitz twierdzi, że nie chciała się przesiadać, ale zgodziła się, aby nie tworzyć niepotrzebnego konfliktu. Urodzona w Belgii kobieta, która musiała uciekać przed nazistami w 1941 roku przyznaje, że cała sytuacja bardzo ją zabolała.
Odebrałam to jako zniewagę. Ten mężczyzna nie myślał o tym kim jestem, czym jestem, nie zwrócił uwagi na mój wiek, czy moje pochodzenie. Patrzył tylko na płeć. I to właśnie było uwłaczające - powiedziała.
Kapitan samolotu, który wysłuchał zażaleń Rabinowitz, twierdzi, że to nie on podjął decyzję. Miała ona wynikać bezpośrednio z polityki linii lotniczych. Tłumaczą się one, że steward, który poprosił kobietę o zmianę miejsca, zachował się wobec niej odpowiednio, oferując jej dodatkowo kupon o wartości 200 dolarów amerykańskich na poczet następnego lotu.
Emerytkę popiera jednak organizacja Israel Religious Action Center. Powołane w 1987 roku centrum walczy z działaniami ultraortodoksów, którzy dążą do segregacji mężczyzn i kobiet. IRAC, które teraz pomaga Rabinowitz złożyć pozew przeciwko liniom El Al, często publikuje zdjęcia i oświadczenia kobiet upokorzonych w miejscach publicznym.
Zobacz też:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.