W 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej Donald Tusk pojechał do Irlandii

317

Przewodniczący Rady Europejskiej spędził poniedziałek w Dublinie. Donald Tusk nie owijał w bawełnę na temat swojej oceny wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

W 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej Donald Tusk pojechał do Irlandii
(PAP/PA, PA Wire)

Uważam, że Brexit to jeden z najsmutniejszych momentów w historii XXI-wiecznej Europy. Tak naprawdę to czasami jestem z tego powodu nawet wściekły - powiedział były polski premier w irlandzkiej stolicy.

Tusk odwiedził Zieloną Wyspę w 20. rocznicę Porozumień wielkopiątkowych. Umowa zawarta 10 kwietnia 1998 roku między władzami w Dublinie i Londynie zakończyła one okres krwawych walk w Ulsterze.

Szef Rady Europejskiej apelował o zjednoczenie Starego Kontynentu. Ostrzegł, że zburzenie struktur na Starym Kontynencie, które zapewniają pokój i jedność, może zająć niewiele czasu. Gdy podkreślał swoje niezadowolenia z Brexitu, został nagrodzony gromkimi oklaskami przez słuchaczy - podaje "The Belfast Telegraph".

Były szef Platformy Obywatelskiej przemawiał w University College Dublin. Poruszył też lżejsze tematy. Przyznał, że lubi zespół U2 pochodzący z Irlandii i jest fanem rugby, które jest świętą grą dla Irlandczyków.

Nie zabrakło sprawy irlandzkiego zawodnika MMA, który wpadł w kłopoty.

Jestem nawet fanem Conora McGregora, choć muszę przyznać, że mam mieszane uczucia co do jego ostatniej walki z autobusem w Nowym Jorku - powiedział Donald Tusk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić