W 2017 r. ojciec Charlotte dowiedział się, że rak prostaty rozprzestrzenił się na jego węzły chłonne i kości. Zmarł 29 kwietnia tego roku, zaledwie 4 miesiące przed ślubem i weselem córki.
26-latka postanowiła, że wykorzysta prochy ojca w swoim manikiurze ślubnym. Panna młoda relacjonuje, że dzięki temu, w najważniejszym dla niej dniu, na który zaplanowała wesele, czuła jego obecność.
W końcu spełniłam swoje marzenie, które polegało na tym, by mój tata trzymał mnie za rękę i prowadził wzdłuż nawy. Tak właśnie się czułam - mówi Charlotte Watson w rozmowie z "Metro".
Po weselu Charlotte zdjęła paznokcie i przykleiła je do ramki, by mogła zachować je jako pamiątkę. Pozostałe prochy ojca ma zamiar wykorzystać do biżuterii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.