Zabili króla australijskich krokodyli. Po śmierci olbrzyma ruszyła gra o tron

Po śmierci gigantycznego krokodyla, jakiego w australijskim Queensland nie widziano od blisko 30 lat, ruszy bezpardonowa walka o tron.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Zginęła prawdziwa bestia - jej cielsko ma dobrze ponad 5 metrów długości. Ktokolwiek zabił tego "króla krokodyli", zrobił dwie głupie rzeczy. To, że naraził się na potężną karę finansową, to jego problem. Gorzej, że wywołał walkę o władzę pomiędzy mniejszymi osobnikami. Ludzie żyjący w rejonie, gdzie gigant żył boją się teraz, że mniejsze samce staną się szczególnie agresywne i mogą atakować też ludzi. Lokalne władze wysłały już do ludzi specjalne ostrzeżenia.

Ludzie muszą mieć świadomość, że śmierć tego zwierzęcia zmieniła balans sił w populacji krokodyli rzeki Fitzroy. Możemy spodziewać się wzrostu liczby agresywnych zachowań ze strony młodych samców. Wszyscy korzystający z rzeki muszą się mieć na baczności - informuje dyrektor stanowego Wydziału Środowiska i Ochrony Dziedzictwa Michael Joyce.

Obraz
© PAP/EPA

Człowiek winny śmierci zwierzęcia porzucił swój łup. Strażnicy trafili na ciało krokodyla gdy płynęło rzeką Fitzroy koło Rockhampton. W jego ciele była tylko jedna rana. Czaszkę przestrzelił na wylot pocisk z "broni dużego kalibru". Być może strzelał kłusownik, być może zaskoczony przez olbrzyma myśliwy. Pewne jest, że złamał prawo. Jeżeli wpadnie w ręce stróżów prawa, słono zapłaci za ten strzał.

Zabijanie krokodyli w Australii w niedozwolonym miejscu jest surowo karane. Im większe zwierzę, tym nielegalne odłowienie bardziej kosztowne. Ktokolwiek zabił tego olbrzyma otrzyma mandat wysokości ponad 28 tys. dolarów australijskich (80 tys. zł) - donosi news.com.au.

Największy żyjący w niewoli krokodyl ma na imię Cassius. Złapano go w australijskim stanie Terytorium Północne 30 lat temu. Mierzący 548 cm samiec żyje na specjalnej farmie na Green Island na północny stanu Queensland. Poprzednim rekordzistą był Lolong, mierzący 616 cm krokodyl z Filipin. Zdechł w 2013 roku.

Zobacz także: Mieszkaniec Rybnika hodował w domu tygrysy i krokodyle

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"