Zapalił marihuanę, a potem wsiadł za kierownicę. Przyłapały go kamery!

20

27-letni mieszkaniec Bydgoszczy zapalił marihuanę z lufki tuż przed kamerami miejskiego monitoringu. Policjanci zatrzymali mężczyznę, ale z postawieniem zarzutów zaczekają na wyniki badań laboratoryjnych.

Zapalił marihuanę, a potem wsiadł za kierownicę. Przyłapały go kamery!
(Policja)

Mężczyzna nie miał pojęcia, że był obserwowany. Nagranie udostępniła bydgoska policja. Widać na nim, że siedzący w aucie 27-latek niespiesznie nabija lufkę suszem roślinnym, który wcześniej wyciąga z foliowego woreczka. By zapalić, wychodzi na zewnątrz i przechadza się wokół samochodu, którym wkrótce odjeżdża.

*Samochód zatrzymały dwa patrole, a kierowcę poddano badaniu na obecność narkotyków. *W woreczku policjanci znaleźli marihuanę, a wstępne badanie narkotestem wykazało, że mężczyzna był pod wpływem marihuany. Próbki krwi pobrane od 27-latka trafiły już do laboratorium.

*Kiedy mężczyzna przebywał w areszcie, policjanci przeszukali jego mieszkanie. *Funkcjonariusze w lokalu na bydgoskich Błoniach znaleźli 28 tabletek, najprawdopodobniej ekstazy. Zatrzymanemu za kierowanie pojazdem pod wpływem marihuany grozi wysoka grzywna i pozbawienie prawa jazdy na kilka lat. Jeżeli badanie laboratoryjne potwierdzi, że znalezione w mieszkaniu tabletki to nielegalna substancja psychoaktywna, zostanie także oskarżony o posiadanie narkotyków.

Nie przegap

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić