Ceny chleba uderzą w Polaków. Szokujący rachunek z piekarni z Jastrzębia-Zdroju

1024

Noworoczne podwyżki wywołały grozę wśród przedsiębiorców. Jednym z nich jest pan Mirosław z Jastrzębia-Zdroju. Piekarz na łamach jednego z portali przedstawił, jak dużo wyższe rachunki wpłyną na ceny pieczywa.

Ceny chleba uderzą w Polaków. Szokujący rachunek z piekarni z Jastrzębia-Zdroju
Wysokość rachunku zdruzgotała piekarza (Pixabay)

Kulisy dramatu Mirosława Gniazdo przedstawiła "Gazeta Wyborcza". Właściciel piekarni prowadzi ją z rodziną nieprzerwanie od 1990 roku i zatrudnia 50 osób. Niestety 2022 roku nie zapowiada się dla przedsiębiorcy dobrze. Przed wigilią jego firma otrzymała wypowiedzenie umowy za gaz. Nowy przelicznik wzbudził w piekarzu przerażenie.

Rachunek piekarza za gaz w 2021 roku wyniósł 91 tysięcy złotych. Okazało się, że opłata za nowo rozpoczęty rok będzie dużo wyższa. Przedsiębiorca musi przygotować się na ogromny koszt w wysokości 353 tys. zł. Ogromna zmiana na zdecydowaną niekorzyść dotyczyć będzie również prądu. Rachunek piekarza za 2021 rok to 30 tys. zł, a w 2022 roku do zapłacenia będzie miał 98 tys. zł.

Wzrost cen energii przełoży się na podwyżki w cenach pieczywa. Mirosław Gniazdo ostrzega przed ogromnym wzrostem kosztów zakupu pieczywa dla klientów z całej Polski. Kilogram kosztujący dzisiaj 7 złotych może już za niedługo kosztować 12 złotych. Ze względu na panującą sytuację ceny w jego piekarni już wzrosły o 18 procent w ciągu ostatnich miesięcy. Przedsiębiorca zwraca również uwagę na swoje trudne położenie względem swoich pracowników i ich rodzin.

Pracują u mnie od 30 lat, zaczynali ze mną funkcjonować w firmie. Szef produkcji był moim uczniem. Mamy się pożegnać z dnia na dzień ze wszystkimi? - pyta w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Mirosław Gniazdo.

Piekarz ostrzega, że ceny pieczywa uderzą w ludzi. W obliczu cenowego dramatu poprosił o pomoc parlamentarzystów. 8 stycznia w towarzystwie polityków PO Borysa Budki i Krzysztofa Gadowskiego mówił o nowych rachunkach za prąd i gaz. Ten pierwszy krytykował działania rządu, który jego zdaniem wydaje miliony na niepotrzebne spoty reklamowe.

Tymczasem prawdziwa inflacja pojawi się w najbliższych miesiącach po uwzględnieniu podwyżek gazu i prądu. Przedsiębiorcy nie są chronieni. Dostają podwyżki gazu sięgające kilkuset procent. Tysiące takich biznesów jak ten mogą zostać zamknięte – mówił Borys Budka.
Zobacz także: Polityk PiS zaskakująco o Pegasusie. „Widać wyraźnie, że jest coś na rzeczy”
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić