Coraz mniej lotów do USA. Efekt decyzji Donalda Trumpa
Linie lotnicze odwołują loty do Stanów Zjednoczonych z powodu zaostrzonej polityki imigracyjnej Donalda Trumpa. Nowe przepisy wpływają na turystykę i ruch lotniczy.
Najważniejsze informacje
- Linie lotnicze odwołują loty do USA z powodu zaostrzonej polityki imigracyjnej.
- Kontrole graniczne są bardziej restrykcyjne niż za kadencji Joego Bidena.
- Spadek rezerwacji turystycznych do USA wynosi nawet 25 proc.
Zaostrzenie polityki imigracyjnej przez administrację Donalda Trumpa znacząco wpłynęło na ruch lotniczy do USA.
Jak informuje Rzeczpospolita, linie lotnicze zmuszone są do odwoływania lotów, a turyści coraz częściej rezygnują z podróży za Atlantyk. Restrykcje dotyczące wjazdu są bardziej rygorystyczne niż za czasów Joego Bidena.
Kontrole graniczne w USA stały się bardziej szczegółowe, co prowadzi do częstszych przypadków zawracania podróżnych. Niektórzy z nich trafiają nawet do aresztów deportacyjnych, co jest wyjątkowo traumatycznym doświadczeniem. W efekcie, wiele osób zastanawia się, czy warto planować wakacje w Stanach Zjednoczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożar w Mińsku Mazowieckim. Kłęby czarnego dymu widać z daleka
Jak Polacy latają do USA?
Polski przewoźnik LOT odnotował wzrost popytu na loty do Ameryki Północnej, mimo ogólnego spadku zainteresowania podróżami do USA. W okresie od marca do lipca 2025 r. LOT przewiózł ponad 164 tys. pasażerów na trasach do USA i Kanady. Wypełnienie samolotów wyniosło 82 proc.
Sebastien Bazin, prezes grupy hotelarskiej Accor, zauważył, że rezerwacje europejskie na lato w USA spadły o 25 proc. Jest to efekt niekorzystnych sygnałów dotyczących kontroli granicznych. Amerykańska administracja wysyła jasne ostrzeżenie, co wpływa na decyzje turystów.
Jak czytamy, prezes linii Air France Ben Smith nie ukrywa, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to ma plan B. I jest w nim opóźnienie dostaw zamówionych samolotów oraz przekierowanie ruchu w inną stronę, chociażby do Ameryki Południowej. Obniża także ceny biletów.
Niestety jest tak, że podróże lotnicze są jednymi z pierwszych na rynku, które odczuwają niestabilną sytuację. Jak na razie stoimy przed wielką niewiadomą - mówił Ben Smith w Bloomberg TV.
Na podobny ruch zdecydowała się Lufthansa, która rzadziej, niż latem 2024 r., lata do Chicago i Nowego Jorku.
Spowolnienie w transatlantyckim ruchu lotniczym może być odczuwalne jeszcze długo po sezonie letnim. Eksperci przewidują, że restrykcje mogą trwać nawet do 2029 r., co wpłynie na ważne wydarzenia sportowe, takie jak Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w 2026 r. oraz letnia olimpiada w 2028 r.