Dramatyczna sytuacja polskich pszczelarzy. Masowo likwidują pasieki

Przedstawiciele związków pszczelarskich informują o masowych likwidacjach polskich pasiek. Jak podkreślają bartnicy, jednym z problemów jest tegoroczna pogoda, ale jeszcze większym kłopotem są "miody techniczne", które trafiają do nas z Azji.

Problemy polskich pszczelarzy powodują, że masowo likwidują oni swoje pasiekiProblemy polskich pszczelarzy powodują, że masowo likwidują oni swoje pasieki
Źródło zdjęć: © Pixabay
Paulina Antoniak

Problemy polskich pszczelarzy powodują, że masowo likwidują oni swoje pasieki. Jak podaje portal dlahandlu.pl, w regionie zachodniopomorskim mowa jest o ubytku nawet 30 proc. wszystkich rodzin pszczelich w ujęciu rocznym.

- W moim kole pszczelarskim jeszcze rok temu było to około 1,5 tys. pszczelich rodzin, obecnie jest ich zaledwie około 1 tys. Mówimy więc tu o jednej trzeciej mniej na krótkiej przestrzeni czasu – tłumaczył w rozmowie z serwisem Przemysław Maciąg, pszczelarz z Ryszewa pod Pyrzycami i członek zarządu Wojewódzkiego Związku Pszczelarskiego.

Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"

Podstawowym problemem ma być miód bardzo niskiej jakości, niespełniający wymaganych norm, zwany "miodem technicznym", który jest sprowadzany z Azji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Masowa likwidacja pasiek. "Będziemy mieli do czynienia z masowym wymieraniem pszczół"

Ukraina jest tylko pośrednikiem, to miody pochodzące często z Chin i Turcji, miody kiepskiej jakości. Te miody negatywnie wpływają też na polski rynek. Cena tych miodów jest bardzo niska, wielu nieuczciwych handlarzy kupuje je i sprzedaje jako produkty polskie, wprowadzając w błąd konsumentów - mówił Maciąg w rozmowie z serwisem dlahandlu.pl.

Eksperci ostrzegają, że jeśli sytuacja się utrzyma, to polskie miody będą drogie i rzadko spotykane.

Pszczoły chorują, często wymagane są lekarstwa, chociażby w postaci szczepionek. Koszty tych lekarstw drastycznie podrożały, nie każdego pszczelarza dzisiaj na nie stać – tłumaczył Przemysław Maciąg.

- To tykająca bomba ekologiczna, jeśli do tego dojdzie, to będziemy mieli do czynienia z masowym wymieraniem pszczół. Wierzę, że tak nie będzie, ale musimy spodziewać się najgorszego – dodał.

Bartnicy wskazują też na problem zbyt niskich dopłat w porównaniu z kosztami utrzymania pasiek. Chodzi m.in. o dopłaty do sprzętów oraz środków transportu do przewozu uli.

Refundacje, za które odpowiada Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), przysługują osobom powyżej 40. roku życia. Sięgają one 60 proc., ale w umowach zazwyczaj pojawia się kwota 20 proc., a na przyczepki zwykle nie przekracza 10 proc.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"