Natalia Kurpiewska
Natalia Kurpiewska| 
aktualizacja 

Drożyzna w Polsce. Za prąd płacimy najwięcej w całej UE

21

Za polski prąd płaci się najwięcej w Unii Europejskiej. Mało tego, to już 7. miesiąc z rzędu, gdy wyprzedzamy naszych sąsiadów. Kurczowe trzymanie się węgla obciąża nasze kieszenie. A na tym się nie skończy - płacić będziemy jeszcze więcej.

Drożyzna w Polsce. Za prąd płacimy najwięcej w całej UE
Napędzana węglem elektrownia w Bełchatowie emituje najwięcej dwutlenku węgla w całej Unii Europejskiej (Wikimedia Commons, Phil MacDonald, CC BY-SA 4.0)

Od 7 miesięcy jesteśmy liderem w cenach prądu w Unii Europejskiej. Ostatni raz najwyższych cen w regionie nie mieliśmy w marcu 2020 roku.

W dużej mierze to wina polityków i energetyki, która zachowywała się jak tłusty kocur, który już nie chce gonić myszy innowacji. Jedni i drudzy o co najmniej 10 lat za długo byli przekonani, że energia z węgla to nadal najlepsze, na co nas stać - mówi Rafał Zasuń z portalu wysokienapiecie.pl w rozmowie z money.pl.
Przed nami długie lata ciężkiej walki o tańszy prąd. Trzeba też przestać opowiadać bzdury o milionie samochodów elektrycznych w Polsce - mówił dla money.pl Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki, a obecnie ekspert rynku energetycznego BCC.
Zobacz także: Druga fala lepsza od pierwszej. "Na wiosnę to będzie już historia"

Steinhoff wyjaśnia, że w naszym kraju samochody elektryczne i tak byłyby zasilane energią ze spalania węgla.

Polska liderem cen energii w Europie

Od kwietnia do października 2020 średnie ceny energii elektrycznej w polskim hurcie wynosiły ok. 46 euro za 1 megawatogodzinę (MWh), a średnia europejska utrzymywała się na poziomie 31 euro za 1 MWh.

Ceny hurtowe przenoszą się na rachunki Kowalskiego, bo musi je uwzględniać Urząd Regulacji Energetyki, ustalając wysokość taryf za prąd - mówił Steinhoff w rozmowie z money.pl.

Jak wspomniał Zasuń, energia jest u nas najdroższa, bo rządzący kurczowo trzymają się węgla. W 1990 r. odpowiadał on za 98 proc. produkcji energii w Polsce. W zeszłym roku było to 74 proc. (średnia UE 34 proc.).

Europa porzuca węgiel, bo jest brudny, drogi i bardzo wysokie są koszty jego spalania. Opłata za emisję CO2 wystrzeliła w górę do 25 euro za tonę.
My jednak od węgla nie odchodzimy, a to oznacza, że opłaty za emisje CO2 nie znikną. Będziemy płacić jeszcze więcej.
Będzie jeszcze drożej, bo szacuje się, że ceny CO2 w 2030 będą wynosić już 60 euro za tonę - podsumował Rafał Zasuń.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić