Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 
aktualizacja 

Gigantyczne nagrody dla pracowników JSW. A inni? "Niech się martwi Skarb Państwa"

939

Premier Mateusz Morawiecki radzi "dogrzewać mieszkania" i przekonuje, że węgiel "trzeba ściągać z różnych kierunków". Tymczasem w państwowej spółce węglowej właśnie zabezpieczono pół miliarda złotych. Na co? Na nagrody dla pracowników.

Gigantyczne nagrody dla pracowników JSW. A inni? "Niech się martwi Skarb Państwa"
Tomasz Cudny, prezes JSW. W spółce przyznano ogromne premie dla pracowników (Agencja Gazeta)

Chodzi o Jastrzębską Spółkę Węglową. Na premie - zagwarantowane porozumieniem zarządu JSW ze związkami zawodowymi z 5 lipca - w budżecie spółki zarezerwowana została astronomiczna suma 480 mln zł - potwierdza nam JSW.

Suma robi wrażenie, podobnie jak kwoty, jakie trafią na konta pracowników. Jak czytamy w tekście porozumienia, do którego udało się dotrzeć redakcji o2.pl, pracodawca (reprezentowany przez trzech z pięciu członków zarządu, w tym prezesa Tomasza Cudnego) wypłaci nagrody jednorazowe "w związku ze znaczącym wzrostem cen towarów i usług konsumpcyjnych, powodującym istotny spadek płacy realnej".

Porozumienie władz JSW ze związkami zawodowymi
Porozumienie władz JSW ze związkami zawodowymi (autor)
Porozumienie władz JSW ze związkami zawodowymi
Porozumienie władz JSW ze związkami zawodowymi (autor)

19 tys. zł dla górnika

Nagrody ci pracujący pod ziemią, zatrudnieni w Zakładzie Przeróbki Mechanicznej Węgla (ZPMW) oraz "wszyscy pozostali pracownicy spółki". Według naszych informacji nagród nie otrzymali pracownicy SIG, czyli spółki Szkolenie i Górnictwo.

I tak górnik pracujący "w ścianie" otrzyma 19 tys. zł brutto. Pracownik ZPMW – 16 tys., a pozostali pracownicy – 13 tys. Nagrodę dostanie więc każdy: od górnika, przez ratownika i gońca, aż do osoby sprzątającej gabinet prezesa. Nagród nie otrzyma za to najwyższa kadra kierownicza – członkowie zarządu i rady nadzorczej.

JSW nie odpowiedziało nam na pytanie, czy o wysokości premii powiadomione zostało nadzorujące spółkę Ministerstwo Aktywów Państwowych i czy zaakceptowało ich wypłacenie.

Rzecznik MAP Karol Manys przekonuje, że choć resort sprawuje nad JSW nadzór właścicielski, to kwestie nagród i premii leżą w gestii władz spółki. Część środków została już wypłacona, ale nie wszystkie spółki-córki (JSW ma ich wiele, jak np. zajmujące się przewozami i transportem węgla JSW Logistics czy zajmujące się nowymi technologiami JSW Innowacje) otrzymały jeszcze środki ze spółki-matki.

Z moich informacji wynika, że w samym JSW nagrody zostaną wypłacone 22 lipca, a w pozostałych spółkach węglowych - pod koniec lipca, może na przełomie lipca i sierpnia. Wynegocjowaliśmy z zarządem po zapoznaniu się z wynikami finansowymi spółki. Mieliśmy bardzo dobrą koniunkturę na węgiel, teraz mamy dobrą – mówi o2.pl Paweł Kołodziej, przewodniczący Związku Zawodowego Górników JSW.

Według informacji o2, do Ministerstwa Aktywów Państwowych udał się na rozmowy osobiście prezes JSW Tomasz Cudny. MAP zaakceptował wypłaty nagród, jednak – jak mówi nasz informator – początkowo mieli je otrzymać tylko pracownicy dołowi. Na to bunt podnieśli wszyscy inni. W spółce zaczęto mówić nawet o strajku, więc prezes musiał wypłacić nagrody wszystkim.

Niech się martwią inni

Wszystko to w sytuacji, gdy pracownicy innych sektorów budżetowych o podobnych premiach mogą co najwyżej pomarzyć. A przecież "znaczący wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych, powodujący istotny spadek płacy realnej" odczuli tak samo nauczyciele, służba zdrowia czy policjanci i strażacy.

Kołodziej twierdzi, że spółce, w której pracuje, "państwo nigdy szczególnie nie pomogło". A o nagrody dla innych grup zawodowych powinni martwić się politycy. Przekonuje również, że JSW jest firmą wnoszącą realny zysk do budżetu państwa.

Nie jesteśmy przedsiębiorstwem budżetowym, jesteśmy firmą produkcyjną i przynosimy do budżetu państwa zyski. Dziś dostajemy nagrody, na które zapracowaliśmy. A jak patrzą na to strażacy, policjanci czy nauczyciele, niech się martwi Skarb Państwa. W 2015 r. podpisaliśmy niekorzystne dla pracowników porozumienie, zrzekliśmy się zarobionych, wypracowanych pieniędzy, aby ratować spółkę. Dziś uważamy, że środki są i te nagrody się pracownikom spółki - jak mówił polityczny klasyk - po prostu należały. Pieniądze z środków pożyczonych spółce przez PFR oddajemy, musimy oddać pożyczkę do końca 2024 r. i się z tego wywiązujemy – mówi dalej związkowiec.

Fakt, że w pierwszym półroczu JSW zanotowało niezłe wyniki. Tomasz Siemieniec, szef zespołu komunikacji JSW, zapewnia, że spółka zrealizowała plan produkcyjny na pierwsze półrocze 2022.

Korzystna koniunktura – spółka, co istotne, produkuje węgiel koksujący, potrzebny przemysłowi ciężkiemu, nie opałowy – wywindowała ceny i firma generuje zyski. Warto jednak zapytać, co się stanie, kiedy koniunktura będzie gorsza. Niemal pół miliarda, jakie trafiło na nagrody, można byłoby zainwestować w rozwój firmy. Władze i związki zawodowe wybrały jednak inną drogę.

Zobacz także: Trwa akcja ratunkowa w kopalni. "Jest niezwykle trudna"
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić