aktualizacja 

Głodowe emerytury artystów. PiS obiecało pomoc, ale projekt przepadł

68

Gwiazdy estrady i ekranu narzekają na głodowe emerytury. Eksperci podkreślają, że to konsekwencja płacenia niskich składek albo niepłacenia ich w ogóle - przynajmniej przez pewien czas. Jednak PiS chciał w tej kwestii pomóc. Miało być obowiązkowe odprowadzanie składek i dopłaty dla tych, którzy zarabiają najmniej. Choć projekt został zapowiedziany ponad pół roku temu, nic się w tej sprawie nie wydarzyło. Dlaczego?

Głodowe emerytury artystów. PiS obiecało pomoc, ale projekt przepadł
Głodowe emerytury artystów. PiS obiecało pomoc, ale projekt przepadł (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Maryla Rodowicz dostaje około półtora tysiąca złotych emerytury, Krzysztof Cugowski - jak sam mówi - "tysiąc złotych z kawałkiem", Jerzy Połomski około 2 tys. zł, a gwiazda ekranu Krystyna Loska - półtora tysiąca złotych, jak Rodowicz.

Nie płacili składek, mają niskie emerytury

Skąd tak małe kwoty? - To kwestia opłacania składek. W wielu wypadkach wolne zawody, artyści zawierają umowy o dzieło, które nie rodzą żadnego obowiązku ubezpieczenia społecznego - mówiła w programie "Money. To się liczy" Gertruda Uścińska, prezes ZUS.

Generalnie można powiedzieć tak: trzeba płacić składki, by budować kapitał emerytalny. Zdarzają się przypadki, że takie osoby nie mają w ogóle składek emerytalnych na naszym koncie, a w debatach publicznych ostro podnoszą, że są bez uposażenia - wyjaśniała.
Zobacz także: Gwiazdy żalą się, że mają niskie emerytury. Prezes ZUS odpowiada

- Jeśli ktoś w czasie lat pracy nie przeznaczał swoich środków do systemu, to może mieć niską emeryturę albo może nie mieć jej w ogóle. Druga rzecz to staż pracy - tłumaczył z kolei w programie Newsroom WP wiceminister pracy Stanisław Szwed.

Jak przypomina wyborcza.biz, mimo wszystko PiS chciało pomóc artystom. Zapowiedziało to podczas ostatniej kampanii wyborczej. W maju tego pojawił się projekt, zgodnie z którym wszyscy artyści płaciliby składki na ubezpieczenia społeczne, a gdyby mieli dochód niższy niż 80 proc. przeciętnego wynagrodzenia, to otrzymywaliby dopłatę do składek w wysokości od 20 proc. do 80 proc. wysokości składek - podaje serwis.

Pomoc artystom zaszkodzi PiS?

Od tego czasu o propozycji nowych przepisów jest zupełnie cicho. Wszystko przez to, że jak donosi portal, w PiS nie ma co do niego jednomyślności. Wiele osób w partii boi się, że takie wsparcie dla artystów, celebrytów, zostanie źle odebrane przez wyborców. Dlaczego państwo ma wspierać osoby pokroju największych gwiazd estrady, które żyły wystawnie i nie oszczędzały, a na stare lata narzekają na niskie emerytury?

Drugi powód to fakt, że duża grupa artystów to osoby niechętne PiS-owi i otwarcie go krytykujące. Partii nie byłoby na rękę pomaganie im.

Autor: TOS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić