Kobieta wściekła na sklep. "Najadłam się wstydu"

Mieszkanka województwa Kujawsko-Pomorskiego wybrała się na zakupy do sklepu znanej sieci. Po chwili poszukiwań znalazła kawowe kapsułki do ekspresu, po które przyszła. Jednak cała sytuacja nie kończy się happy endem, gdyż przy kasie wystąpiły pewne komplikacje.

Kobieta wściekła na sklep. "Najadłam się wstydu"Kobieta wściekła na sklep. "Najadłam się wstydu"
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac.  NJA

Ostatnio jedna z czytelniczek "Faktu" wybrała się na zakupy do sklepu znanej sieci. Mieszkanka województwa Kujawsko-Pomorskiego ma ekspres na kapsułki, a jak wiadomo, taka przyjemność tania nie jest.

Dlatego kobieta porównuje ceny i szuka różnych promocji. Tak miało być i tym razem. Jednak skończyło się rozdrażnieniem i rozczarowaniem. - Myślałam, że oszczędzę, a tylko najadłam się wstydu - powiedziała "Faktowi".

Kapsułki, które pasują do mojego ekspresu, kosztują zazwyczaj 25 zł - opowiada czytelniczka gazety. - Ucieszyłam się widząc na półce cenę 21,99 zł. Od razu wzięłam opakowanie. Przy kasie szok. Pomyślałam, że ktoś stroi sobie ze mnie żarty - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marcin Bosak został pobity przez kierowcę. Mówi o rozprawie i własnym bezpieczeństwie

Kobieta usłyszała, że musi zapłacić 29,99 zł. To aż 8 zł więcej.

Wyjaśniłam kasjerce, że widziałam zupełnie inną cenę. Ona na to, że mogę porozmawiać z kierownikiem sklepu. Nie miałam ani czasu, ani nerwów - relacjonuje klientka.

- Zresztą, przez moment przeszło mi przez myśl, że może to jednak ja się pomyliłam i wyjdę na awanturnicę. Cofnęłam się, żeby sprawdzić - dodała. - Jak byk stoi "promocja 21,99 zł" - podkreśla. Tak więc, dlaczego przy kasie usłyszała wyższą kwotę?

Jedna z pracownic sklepu wyjaśniła, że niższa cena dotyczy promocji, która już się skończyła. Okazało się, że na małej karteczce przyklejonej do półki widniała informacja o zakończeniu promocji 9 grudnia.

Czytelniczka "Faktu" odwiedziła sklep dzień po zakończeniu promocji, czyli 10 grudnia, jednak warto zaznaczyć, że nie wczesnym rankiem, a późnym popołudniem.

Mieli czas to zmienić, ale wprowadzali klientów w błąd. Wyszłam wściekła i z pustymi rękoma - kwituje kobieta.

Jak podkreśla, nie był to pierwszy raz, gdy nacięła się na cenę.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Puchar Świata w Engelbergu. Polscy skoczkowie odnosili tu spore sukcesy
Puchar Świata w Engelbergu. Polscy skoczkowie odnosili tu spore sukcesy
Przyłapany w Biedronce. Nabrał towaru za 900 zł. O jednym "zapomniał"
Przyłapany w Biedronce. Nabrał towaru za 900 zł. O jednym "zapomniał"
Krzyżówka z wiedzy ogólnej dla zorientowanych. Spróbujesz swoich sił?
Krzyżówka z wiedzy ogólnej dla zorientowanych. Spróbujesz swoich sił?
Gdański projekt z nagrodą Golden Pin. Sukces w Tajpej
Gdański projekt z nagrodą Golden Pin. Sukces w Tajpej
Siedział na torach. Przejechał pociąg. Finał zaskakuje
Siedział na torach. Przejechał pociąg. Finał zaskakuje
Ostrzegają przed inteligentnymi autami z Chin. Ryzyko rośnie
Ostrzegają przed inteligentnymi autami z Chin. Ryzyko rośnie
Zbigniew Stonoga w ciężkim stanie zdrowotnym. "Jest bardzo źle"
Zbigniew Stonoga w ciężkim stanie zdrowotnym. "Jest bardzo źle"
Wyszedł z Lidla. Czekała karteczka. "Czasem wystarczy drobiazg"
Wyszedł z Lidla. Czekała karteczka. "Czasem wystarczy drobiazg"
Zmiany w przepisach UE. Ekspert ostrzega przed cenami
Zmiany w przepisach UE. Ekspert ostrzega przed cenami
BMW zajechało drogę. Skandaliczne sceny. Spójrzcie na kierowcę
BMW zajechało drogę. Skandaliczne sceny. Spójrzcie na kierowcę
"Bohater" z Bondi Beach po skomplikowanej operacji. Prawnik zabrał głos
"Bohater" z Bondi Beach po skomplikowanej operacji. Prawnik zabrał głos
10-latkę zabił zamachowiec. "Mam nadzieję, że jest aniołem"
10-latkę zabił zamachowiec. "Mam nadzieję, że jest aniołem"