Niemcy nie chcą jeździć nad Bałtyk. "To dla nas katastrofa"
Niemcy biją na alarm. Pomimo sezonu letniego, po ich stronie Bałtyku wciąż jest wiele wolnych miejsc noclegowych. Co stoi za spadkiem zainteresowania?
Najważniejsze informacje
- Spadek rezerwacji: Wiele wolnych miejsc noclegowych nad Bałtykiem.
- Problemy branży: Wpływ inflacji i kryzysu energetycznego.
- Reakcje lokalne: Mieszkańcy przeciwni rozbudowie turystycznej.
Jak informuje serwis focus.de, pomimo trwających wakacji, po niemieckiej stronie Bałtyku wciąż można znaleźć wiele wolnych miejsc noclegowych. To zaskakująca sytuacja, zwłaszcza w szczycie sezonu. Przedstawiciele branży turystycznej zauważają wyraźny spadek liczby rezerwacji, co stawia właścicieli obiektów w trudnej sytuacji.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Gospodarze skarżą się na brak długoterminowych rezerwacji oraz częste, nagłe anulacje. Lars Schwarz z Niemieckiego Związku Hotelarstwa i Gastronomii (DEHOGA) w Meklemburgii-Pomorzu Przednim podkreśla, że sytuacja jest wyjątkowo trudna.
To dla nas katastrofa! – mówi Schwarz, cytowany przez "Moin.de".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głównym powodem spadku zainteresowania są rosnące koszty życia. Inflacja i kryzys energetyczny zmuszają turystów do ograniczania wydatków. W efekcie, wizyty w restauracjach czy dłuższe pobyty stają się rzadkością. Najbardziej cierpią na tym mniejsze, prywatne obiekty. Jak wyjaśnia Agencja Turystyczna Nordsee (TANO), coraz mniej osób planuje urlop z wyprzedzeniem, co częściowo wynika z niepewnej pogody.
Dwa lata temu sytuacja była inna
A jeszcze dwa lata temu sytuacja nad niemieckim Bałtykiem była zupełnie inna. Mieszkańcy skarżyli się na nadmiar turystów, co prowadziło do powstawania inicjatyw obywatelskich mających na celu ochronę lokalnych interesów. Nadine Förster z Göhren na Rugii sprzeciwiała się rozbudowie bazy noclegowej, twierdząc, że latem mieszkańcy "nie mają nic z wyspy".
Z podobnym problemem mierzą się mieszkańcy m.in. Majorki, gdzie mieszkańcy protestują przeciwko rosnącym kosztom życia spowodowanym przez turystów.
Pomimo trudności, branża turystyczna pozostaje umiarkowanie optymistyczna. Właściciele obiektów liczą na poprawę pogody, co mogłoby przyciągnąć więcej turystów. Jednocześnie apelują o wsparcie polityczne, w tym obniżenie podatków, co mogłoby złagodzić skutki kryzysu.