Obiecują odzyskanie odsetek i kosztów kredytu. Banki i sądy reagują
Firmy odszkodowawcze prowadzą intensywne kampanie w mediach społecznościowych. Poszukują klientów, którzy mieli lub mają kredyt i obiecują im odzyskanie odsetek. W tej sprawie interweniują tymczasem banki oraz sądy.
W sądach jest aktualnie ponad 10 tys. spraw dotyczących kredytów konsumenckich. Pozwy są składane przede wszystkim przez tzw. kancelarie odszkodowawcze. "Gazeta Pomorska" zauważa, że zarzuty często są błahe, a niekiedy wręcz absurdalne.
W niektórych przypadkach uwagi w ogóle nie są związane z zawartą umową kredytową! Kancelarie kuszą klientów obietnicami, że będą spłacać wyłącznie kapitał i odzyskają środki wpłacone w ramach odsetek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersje wokół dopłat do żłobków. Wiceminister wyjaśnia
Związek Banków Polskich twierdzi, że kwestię takich roszczeń "sztucznie" wykreowały kancelarie odszkodowawcze. Wszystko po to, by mieć za co żyć w obliczu topniejących zarobkach na frankowiczach.
Aktywność takich kancelarii rośnie! Kierują się zasadą: daj nam umowę, a my w niej coś znajdziemy. Nie ma przy tym znaczenia, czy klient był z kredytu niezadowolony, czy "znalezione" przez firmę naruszenia miały jakikolwiek negatywny wpływ na jego sytuacje ekonomiczną - mówil w trakcie konferencji prasowej prezez ZBP Tadeusz Białek.
Czym jest sankcja kredytu darmowego?
Kancelarie odszkodowawcze próbują wykorzystywać tzw. sankcję kredytu darmowego (SKD) za naruszenie przepisów o kredycie konsumenckim.
Uregulowana jest w art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim. Zgodnie z tym przepisem, naruszenie wymienionych w ustawie przepisów skutkuje tym, że konsument zwraca kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu ustalonych w umowie - spostrzega "Gazeta Pomorska".
Sęk w tym, że zwykle kancelarie wskazują totalnie absurdalne zarzuty. Właśnie dlatego powództwa są szybko oddalane.