Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 
aktualizacja 

"Odebrałam dla córki laptopa". Pokazała naklejkę. Minister się zagotował

583

Uczniowie klas czwartych w ramach programu "Laptop dla ucznia" otrzymują od rządu urządzenia za darmo. Jak czytamy na stronach rządowych, jest to wsparcie dla dzieci i młodzieży w rozwoju kompetencji cyfrowych. Wokół programu jest jednak sporo emocji. W wzbudzają je choćby... naklejki na laptopach.

"Odebrałam dla córki laptopa". Pokazała naklejkę. Minister się zagotował
Laptop od ministerstwa (Twitter, Alicja Cichoń)

"Laptop dla ucznia" to rządowa inicjatywa, która ma wspierać rozwój kompetencji wśród dzieci. Urządzenia trafiają za darmo do uczniów klas czwartych szkół publicznych i niepublicznych.

- Sprzęt może być wykorzystany do nauki, rozwoju kompetencji cyfrowych oraz talentów i zainteresowań - informuje rząd.

Darmowe laptopy mają trafić na początku roku szkolnego 2023/2024 do niespełna 400 tys. uczniów. Urządzenia przechodzą całkowicie na własność rodziców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nauczyciel laptopa potrzebuje - ale jakiego dokładnie kupić? Doradzamy

Sprzęt będzie w tym roku wydawany do 31 grudnia. W kolejnych latach darmowe laptopy mają trafiać do uczniów do 30 września. Ministerstwo przewidziało także bon dla nauczycieli na zakup laptopa w wysokości 2,5 tys. zł

Emocje wokół laptopów dla uczniów

Choć cel jest szczytny, program z darmowymi laptopami dla uczniów wywołuje spore emocje. Chodzi przede wszystkim o naklejki znajdujące się na urządzeniach.

- Wczoraj odebrałam dla córki laptopa. Tego podobno darmowego i od rządu. To spójrzcie na naklejkę - napisała na X (dawniej Twitter) Alicja Cichoń, radna powiatu mińskiego z Koalicji Obywatelskiej.

Na laptopie znajdowały się naklejki świadczące o tym, że urządzenia są finansowane z pieniędzy unijnych. Do sprawy odniósł się na Janusz Cieszyński, minister cyfryzacji. - Naklejka im nie pasuje. Tusk dwa razy obiecał, nie dotrzymał słowa i uciekł do Brukseli - napisał na X.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Minister cyfryzacji jest wyraźnie poirytowany całą sprawą. Poniżej kolejny wpis tego polityka.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Naklejki na laptopach od rządu. O co chodzi?

Skąd całe zamieszanie? Jak informował niedawno serwis gazeta.pl, oznaczenie na laptopach wynika z wymogów Unii Europejskiej. Część wydatków zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy jest prefinansowana przez Polski Fundusz Rozwoju. Środki z PFR posłużyły na zakup laptopów.

Jeśli jednak Polska otrzyma w końcu fundusze z KPO, wówczas prawdziwe może się okazać stwierdzenie, iż darmowe laptopy dla uczniów nie są sfinansowane z pieniędzy rządowych, ale unijnych.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić