Podzieliła się pomysłem na oszczędzanie. Patent okazał się banalnie prosty

24

W dobie szalejących cen i rekordowo wysokiej inflacji każdy sposób na oszczędzanie pieniędzy wydaje się dobrym pomysłem. Przekonała się o tym dziennikarka Gazety Pomorskiej, która z czytelnikami podzieliła się swoim patentem na odkładanie pieniędzy. Kobieta zainwestowała w dwie puszki i już po kilku miesiącach mogła pochwalić się na czysto zarobkiem rzędu kilkuset złotych.

Podzieliła się pomysłem na oszczędzanie. Patent okazał się banalnie prosty
Podzieliła się pomysłem na oszczędzanie pieniędzy. Jej patent okazał się banalnie prosty (Adobe Stock)

Niewiele osób może w obecnych czasach pochwalić się brakiem kłopotów finansowych, a kłopoty z comiesięcznym odkładaniem gotówki to powszechny problem.

Media, reklama, zakupy- Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.

W dobie wysokich cen i rekordowo wysokiej inflacji sprawa staje się wyjątkowo paląca, a każdy sposób na to jak przyoszczędzić trochę grosza jest na wagę złota.

O tym jak można poradzić sobie z odkładaniem pieniędzy bez wyrzeczeń opowiedziała dziennikarka Gazety Pomorskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oszczędzanie się nie opłaca. Polacy wypłacają pieniądze z banków

Kobieta zastosowała banalny patent na oszczędzanie drobnych sum i już po kilku miesiącach mogła pochwalić się sporą sumką zachomikowaną na czarną godzinę. O tym jak udało się jej to osiągnąć opowiedziała swoim czytelnikom.

Okazało się, że do odłożenia 600 złotych w kilka miesięcy nie musiała się specjalnie przykładać. Wystarczył do tego prosty patent. Kobieta kupiła dwie zamknięte na stałe puszki do których osobno wrzucała 5 złotówki i mniejsze monety.

Obie puszki miały otwór tylko do wrzucania monet, żeby nie można było ich podbierać - wytłumaczyła czytelnikom lokalnego portalu.

I dodała, że wrzucała tam monety, które najczęściej robią bałagan w portfelu i torebce, bo łatwo z nich wypadają.

Po osiągnięciu konkretnych sum kobieta zniszczyła puszki, a odliczone drobne wymieniła w kasie jednego z banków. Pochwalił się, że zaoszczędzone w ten sposób pieniądze wyda na świąteczne prezenty. Przyznała także, że od razu zainwestowała też w nowe puszki, w których na nowo zbiera drobiazgi.

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić