Edyta Sokołowska
Edyta Sokołowska| 
aktualizacja 

Pokazała morele w Biedronce. Teraz sieć się tłumaczy

176

Nasza czytelniczka wybrała się na zakupy do sklepu Biedronka w Książenicach (woj. mazowieckie). Na swojej liście miała m.in. morele. Jednak gdy spojrzała na owoce, od razu straciła na nie ochotę. - Ja rozumiem, że jest duży ruch, a pracowników mało, ale one nie spleśniały w 5 minut - burzy się pani Karolina. Co na to sieć?

Pokazała morele w Biedronce. Teraz sieć się tłumaczy
Pokazała morele w Biedronce. Teraz sieć się tłumaczy (Google Maps)

Pani Karolina z racji tego, że do sklepu Biedronka ma blisko, jest stałą klientką tej sieci. Jakiś czas temu nasza czytelniczka wybrała się do sklepu w Książenicach, gdzie chciała zrobić zapas owoców sezonowych na kilka kolejnych dni. Niestety, gdy tylko spojrzała na pudełko z morelami, momentalnie straciła apetyt. Owoce były spleśniałe i nadgniłe.

Ja rozumiem, że jest duży ruch, a pracowników mało, ale one nie spleśniały w 5 minut. Przecież ci pracownicy cały czas chodzą obok tych półek i nikt tego nie zauważył? - zastanawia się pani Karolina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rekordowo wysokie ceny nad morzem? Ekspert o "specyficznym roku"

Zwróciliśmy się w tej sprawie do przedstawicieli sieci Biedronka. Grzegorz Soszyński, starszy menedżer sprzedaży w sieci Biedronka zapewnia, że dbanie o najwyższą jakość produktów jest dla firmy priorytetem.

"Produkty znajdujące się w naszych placówkach są kontrolowane na kilku etapach zanim trafią na półkę sklepową. Stoisko z warzywami i owocami podlega również kilkukrotnej kontroli w trakcie dnia przez wyznaczone osoby, jak również codziennej procedurze likwidacji" - podkreśla w odpowiedzi Grzegorz Soszyński.

Przedstawiciel sieci Biedronka dodaje jednak, że "w okresie długo trwających upałów, świeże owoce i warzywa są znacznie bardziej narażone na proces pleśnienia".

Wysoka temperatura i wilgotność powietrza sprzyjają szybkiemu dojrzewaniu i tym samym łatwiejszemu psuciu się produktów. Dlatego nasze sklepy są wyposażone w inteligentne systemy zarządzania w tym kontroli temperatury i klimatu, by minimalizować ryzyko takich zdarzeń - wskazuje starszy menedżer sprzedaży w sieci Biedronka.

Przeprowadzono dodatkową kontrolę

Pracownicy sieci zdają sobie także sprawę, że "ze względu na skalę działalności sieci, niekiedy mogą zdarzyć się takie sytuacje". Kontrola w sklepie w Książenicach wykazała, że był to "jednostkowy przypadek".

W związku z zaistniałą sytuacją, po otrzymaniu zgłoszenia przeprowadziliśmy dodatkową kontrolę w sklepie. Okazało się, że był to jednostkowy przypadek i niedopatrzenie pracowników sklepu, wynikające z trwającego sezonu urlopowego - przekazał nam Grzegorz Soszyński.

"Dodatkowo obowiązujące zasady i właściwa praca z kategorią produktów świeżych, które wymagają szczególnej uwagi w trakcie trwających upałów będą przypominane i szczególnie podkreślane w trakcie każdej odprawy z personelem sklepów" - czytamy w odpowiedzi sklepu.

Przedstawiciel sieci apeluje, by w podobnych sytuacjach od razu informować obsługę sklepów, "by tego rodzaju przypadki mogły być natychmiastowo eliminowane".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić