Przyszedł rachunek za gaz. Właściciele znanego lokalu proszą o pomoc

Inflacja i rosnące ceny energii wykańczają polskich przedsiębiorców. Podobnie jest z właścicielami znanego lokalu Umeå zlokalizowanego w Lublinie, którzy proszą o pomoc. Wszystko przez gigantyczny rachunek za gaz, który przyszedł do walczących o przetrwanie biznesu właścicieli. Aby utrzymać się na rynku, wymyślili ciekawe akcje dla klientów, dzięki którym liczą na uratowanie wegetariańskiej restauracji.

Przyszedł rachunek za gaz. Właściciele znanego lokalu proszą o pomocPrzyszedł rachunek za gaz. Właściciele znanego lokalu proszą o pomoc
Źródło zdjęć: © Pixabay

Znany lubelski lokal Umeå, jak wiele restauracji w całej Polsce, znalazł się w trudnej sytuacji finansowej. Choć apogeum zamykania się lokali gastronomicznych miało miejsce w pandemii oraz kilka miesięcy temu, ten problem wciąż jest żywy i dotyka wielu rodzimych przedsiębiorców. Tym razem zagrożona jest słynna wegetariańska restauracja z Lublina.

Wiemy i rozumiemy, że jest to problem dla nas wszystkich. Dlatego na początku tego roku zdecydowaliśmy się tylko na ok. 10-procentowe podwyżki. Niższe niż poziom inflacji. Nie chcieliśmy jednak stawiać zaporowych cen. Liczyliśmy, że straty zrekompensuje nam większa liczba gości - wyznała Hanna Bryda, szefowa restauracji w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".

Niestety, ostatnio właściciele lokalu odebrali wysoki rachunek za gaz. Był wyższy od poprzedniego o 300 procent. Wynosił aż osiem tysięcy złotych, co załamało miłośników wegańskiej kuchni. - Za dwa miesiące mamy do zapłaty 8 tys. zł, bo gazu zużywamy dużo. Ogrzewamy nim lokal i mamy kuchenkę gazową - dodaje kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Za oknem niska temperatura. O tym musisz pamiętać, by zaoszczędzić na ogrzewaniu

Szefowa restauracji Umeå dodaje, że "o zarobku nie ma mowy". Cięcie kosztów nie pomogło, wszyscy walczą jedynie o przetrwanie i pracują jak najwięcej. - Chodzi tylko o to, żeby nie dokładać. (...) Nie wiem, ile wytrzymamy psycho-fizycznie - czytamy. Mimo to, właściciele nie chcą zakładać zbiórki i w ten sposób prosić klientów o pomoc. Zdecydowali, że stworzą kilka akcji, dzięki którym miłośnicy wege kuchni będą mogli wspomóc restaurację.

Bardzo wzbranialiśmy się do tej pory przed proszeniem Was o bezpośrednią pomoc, ale tym razem chyba bez tego się nie uda. (...) Dziękujemy Wam, że jesteście z nami i nas odwiedzacie. To bardzo ważne - wspierajcie swoje ulubione miejsca, póki macie taką możliwość - czytamy na Facebooku.

Właściciele lokalu wpadli na pomysł sprzedaży kuponów na 10, 20 lub 30 zup lub lunchów czy burgerów, które można wykorzystać w ciągu dwóch miesięcy. Oprócz tego postawili na cegiełki w postaci koszulek z grafikami zaprzyjaźnionej artystki. - Niektórzy restauratorzy żeby ratować swoje lokale organizują zrzutki. My tego nie chcemy robić. Nie chcemy nic za darmo. Zresztą w tym co robimy, pieniądze nigdy nie były najważniejsze - wyjaśnia Hanna.

Wybrane dla Ciebie
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"